
Co za piłkarska sobota! Cztery mecze, które wstrząsną opolską piłką
Pierwszy weekend listopada opolscy futboliści rozpoczną z wielkim przytupem. Takiej kumulacji od Fortuna 1. Ligi do “Okręgówki” jeszcze w nie było, a jeśli już była, to albo bardzo dawno, albo nie mamy o tym zielonego pojęcia. Skąd to bicie w bębenek?
Wszystko wydarzy się w sobotę, 4 listopada, w godzinach od 12.00 do – powiedzmy – 19:30, i wszystko u nas, na Opolszczyźnie. Każde ze spotkań ma potencjał zmian zamieszania w czubach tabel i każde bez wyjątku nazwać można hitem. Maraton zjawisk z finałem na tę chwilę nieodgadnionych, już w samo południe otworzą reprezentanci grupy III 3 ligi.
To nie będzie gdzieś odległej galaktyce, tylko pod Grodkowem, konkretnie w Starowicach Dolnych, choć pozycję w tabeli gospodarzy i tak nazwać można. Tam właśnie dojdzie do świeżutkich derbów województwa opolskiego ligi makroregionalnej, czyli miejscowego LZS-u – ksywka “czerwona latarnia” – z aspirującym od lat kilku i 24h na dobę MKS-em Kluczbork.
Faworyta tego starcia wskaże nawet średnio zorientowany w piłce opolskiej grzybiarz. Tyle, że mamy tutaj pewien problem, zwany od starożytnego Egiptu “prawem derbów”. Meczom takim towarzyszy zazwyczaj zupełnie inny poziom emocji, adrenaliny, ale i chęć zwykłego dokopania lokalnemu rywalowi. Można później nieoficjalne obnosić się mianem drugiej siły opolskiej “piły”? Można!
3 liga grupa III: LZS Starowice – MKS Kluczbork, Starowice Dolne, godz. 12.00
tabela
Pierwszą pozostaje i pozostanie jeszcze bardzo długo Odra Opole. Niby mecz jak mecz na Oleskiej 51, lecz diabeł tkwi w szczegółach. Otóż przeciwnik, który stawi liderowi czoła, do ostatniego tygodnia był jedyną niepokonaną kapelą zaplecza ekstraklasy. Czy wyjazdowa wysoka porażka Górnika Łęczna z Bruk-Betem Termalica Nieciecza to początek kryzysu, czy tylko wypadek przy pracy?
Mecz przegranych – niebiesko-czerwoni polegli w ostatnią niedzielę w Motorem w Lublinie – może być ostatnim, jaki team Adama Noconia zagra w tym roku przed własną publicznością. Przeprowadzka na awaryjny obiekt do Bełchatowa jest bowiem w zanadrzu, gdyż z tą pogodą, to nigdy nic nie wiadomo.
To jednak nie wszystko. Za plecami OKS-u czai się GKS Tychy, który w hicie kolejki podejmie Lechię Gdańsk. Tyszanie to jedyna ekipa, która może zdjąć “Oderkę” z pierwszego miejsca podium. Ważne spotkanie w Opolu, bez dwóch zdań!
Fortuna 1. liga: Odra Opole – Górnik Łęczna, Stadion Miejski, godz. 17.00
tabela
Naszpikowaną “hiciorami” jak kaczka gryką serię meczów przenosimy teraz do Bogacicy. Wyniki i przodownictwo w tabeli beniaminka i debiutanta w BS Leśnica 4. Lidze Opolskiej… tak, stoją ponad stan. Ferajna Michała Buły jest rozgrywek rewelacją, a najbardziej tym faktem zszokowane pozostaje cały czas tak zwane – “środowisko”. No ale jak żre, to “żre mać”!
Mówią, że Małapanew Ozimek gra w opolskim top poziomie piłkę najlepszą, cokolwiek miałoby to znaczyć. Bogaciczane strzelają jednak najwięcej goli, mają ligowego snajpera numer jeden (Jakub Pielok), a w sobotę dojdzie do tego atut własnego – specyficznego bardzo boiska. Remis da im dalej tron klasyfikacji, lecz chyba tak to się nie skończy.
BS Leśnica 4 liga Opolska: Iprime bogacica – Małapanew Ozimek, Bogacica, godz. 13.30
tabela
Lądujemy na południu i zacieramy ręce na okręgowy szlagier w grupie II. Prezes Polonii Głubczyce Marek Curyło nie owija w bawełnę – awans albo śmierć (koloryzowane)! Na ten, i na taki mecz, spadkowicz z 4 ligi oraz prowadzący w tabeli GKS Głuchołazy – tutaj ksywka “kostucha” – czekali już kolejek kilka, albo kilkanaście.
A już na pewno, odkąd sytuacja w tej “dywizji” się wyklarowała i oba zespoły uciekły rywalom. Polega ona na tym , że “Poloniści” dali ciała tylko raz, na inaugurację sezonu z Chemikiem Kędzierzyn-Koźle. Głuchołazka jedenastka potknęła się tylko z… no pewnie, że z Chemikiem, lecz straciła tylko jedno “oczko”. “Gramy na remis!” wydawało by się słyszeć z szatni gości. Nic z tych rzeczy. Przewidujemy zacięte i bardzo karkołomne zawody.