Grała 4 liga. Przełamanie w Prudniku, Stal za Burtą, horror lidera i “owoce morza”, na deser…

Grała 4 liga. Przełamanie w Prudniku, Stal za Burtą, horror lidera i “owoce morza”, na deser…

Nie ma już drużyn bez punktów w BS Leśnica 4. Lidze Opolskiej. Na odniesienie pierwszego w nowym sezonie zwycięstwa Pogoń Prudnik potrzebowała 10 serii gier. Udało się w “szlagierze dołujących”, z MKS-em Gogolin.

 

Oba zespoły od początku rozgrywek sypią wychowankami, lecz to Pogoń wystawia ich najwięcej. Drużyna Marcina Wichra przewodzi klasyfikacji Junior Pro System PZPN i uzbierała już dwa razy więcej punktów niż następny w kolejce PPO Piast Strzelce Opolskie.

 

Trzeba przypomnieć, że 100 procent premii otrzyma tylko wtedy, kiedy się utrzyma. Jeśli nie, dostanie połowę gratyfikacji. “Złotego gola” strzelił w sobotę MKS-iakom w 30 minucie Miłosz Moskal. Wygrana pozwoliła opuścić prudniczanom ostatni plac w tabeli, jeśli tę zestawimy meczami bezpośrednimi obu zainteresowanych.

 

 

Czołówka klasyfikacji biła się tym razem korespondencyjnie. Z grona tego wyłamała się tylko Stal Brzeg, która “tylko” zremisowała z Odrą II Opole. Cudzysłów jest celowy, i to z dwóch powodów. Rezerwy niebiesko-czerwonych posiłkowały się czterema graczami, którzy na co dzień z nimi nie trenują.

 

Z kadry lidera Fortuna 1. Ligi na terenie spadkowicza z 3 ligi zaprezentowali się Józef Burta, Wojciech Kamiński, Maciej Urbańczyk i pozyskany niedawno Maksymilian Hebel. Już w 9 minucie do siatki gości trafił Dawid Poniewierski, któremu w 61 minucie odpowiedział Jakub Pawlak.

 

Końcówka spotkania mogła miejscowych przyprawić o porządny wnerw. W 75 minucie Michał Sypek pozdrowił słupek, ale klucz całych zawodów trzymał w 95 minie Maksymilian Podgórski. Za faul w polu karnym sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość. Uderzył chyba zbyt lekko, Burta złapał piłkę, i to Czech został bohaterem meczu.

 

Drugi OKS zaczął już regularnie punktować. W trzech ostatnich kolejkach wywalczył 7 punktów, choć zbyt wcześnie jeszcze na trwałe odbicie się od strefy spadkowej. Brzeżanie spadli z podium, na którym rozpychali się od 2. kolejki. Cóż. Sprawa powrotu do kampanii makroregionalnej podlegać będzie co jakiś czas weryfikacji, i z pewnością nie będzie usłana różami.

 

 

Cała konkurencja kapeli Pawła Schmidta zrobiła swoje i solidarnie dopisała sobie po komplecie “oczek”. Wielkie “meczycho” beniaminków odstawiło się na stadionie IPRIME-u Bogacica, którego losy nie były wiadome do ostatnich sekund. Polonia Karłowice na ziemi lidera zaprezentowała się lepiej niż dobrze.

 

Ekipa Wojciecha Lasoty do przerwy prowadziła po golach Daniel Jankowskiego i Przemysława Szczupakowskiego, których przedzielił oczywiście Jakub Pielok. Po zmianie stron pierwsi do rollercoastera przystąpili Kamil Nykiel i Miłosz Reisch.

 

Kiedy wydawało się, że fotel zostanie pewnie obroniony, w 95 minucie do siatki trafił Adam Wróbel i zapanowała pełna konsternacja. To nie był jednak koniec spektaklu! Pielok po indywidualnej szarży, w ostatniej akcji meczu,  poszedł na solo z Arkadiuszem Fesserm i przywrócił niemożliwe.

 

 

Po 9 meczach na obczyźnie, wskutek modernizacji obiektu, na swoich włościach ponownie zagościł PPO Piast. Przeciwnik na come-back był idealny, ponieważ starcia z LZS-em Piotrówka – jako derby powiaty strzeleckiego – zawsze niosły znamiona “świętej wojny”. Nie inaczej było i w niedzielę.

 

Przybyszy już w 16 minucie osłabił Sebastian Witka, który wyleciał za drugie “żółtko”. Na placu gry przewagi liczebnej nie było jednak widać i ludzie Macieja Kułaka strasznie się z rywalem męczyli. No, ale… Do Piasta latem powrócił zawodnik, który zmienił oblicze zespołu.

 

Beniamin Glinka tacę z “owocami morza” po raz pierwszy zaprezentował w doliczonym czasie gry pierwszej połówki, kiedy bezpośrednio z rzutu wolnego zdjął pajęczynę z bramki całkiem nieźle tego dnia chwytającego Denisa Cieślińskiego.

 

Kolejny gruz wysypał “Piastunkom” Herve Bostan Amani, który zaraz po zmianie stron przelobował Michała Olechnowicza. Męki strzelczan miały się w najlepsze, lecz od czego jest popularny “Beny”? W 73 pięknie z pierwszej piłki posłał do siatki “szczura”, a już po czasie, jak profesor zamknął sytuacją sam na sam i całe zawody. Uwaga na Piasta, który jest niepokonany od 7 spotkań!

 

 

wyniki, tabela, strzelcy