Miał być hamulec, a tu jeszcze jeden. Rewidujemy kadrę MKS-u Kluczbork

Miał być hamulec, a tu jeszcze jeden. Rewidujemy kadrę MKS-u Kluczbork

– Musimy mu zaciągać hamulec, bo normalnie w „słupkach” kasa przestaje się zgadzać – mówił kilka dni temu dla oficjalnej strony MKS-u Kluczbork, jego dyrektor i wiceprezes, Wojciech Smolnik. Kilkanaście godzin temu na Sportową 7 przybył kolejny zawodnik, i to bardzo ciekawy.

 

Młodzieżowe połacie kadry trenera Łukasza Ganowicza zasilił 19-letni pomocnik Maksymilian Nowak. Gracz ma już w swoim CV debiut w Fortuna 1. Lidze, wprawdzie 9 minutowy, ale jednak. Działo się to w marcu tego roku, a młodzian stawiał czoła Chrobremu Głogów.

 

Piłkarz jest wychowankiem FAT-u Oława, lecz został dobrze wyszkolony w szkółkach Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin. Na Sportową 7 został wypożyczony na rok z Podbeskidzia Bielsko-Biała, z którym to właśnie zagrał ten jeden jedyny raz na zapleczu ekstraklasy.

 

 

Wracając do hamulca. Czyżby Ganowicz rzeczywiście aż tak się rozbrykał?Hamulec mam pod kontrolą i wiem na co mogę – możemy (razem z zarządem, przyp. red.) sobie pozwolić. Kadra nie będzie nie wiadomo jak wielka. Uważam, że trochę poszliśmy w jakość, nie w ilość – wyjaśnia szkoleniowiec dla klubowych mediów.

 

Liczymy. Piękne okoliczności kluczborskiej Stobrawy opuścili tego lata: Alan Jaworski (MKS Myszków), Adrian Błaszkiewicz (Victoria Częstochowa), Bartosz Pańtak (Neptun Końskie), Jan Szpaderski (Radomiak Radom), Szymon Gniełka (Polonia Bytom) oraz Kamil Nykiel (iPrime Bogacica).

 

W MKS-ie nie ma już także: Wiktora Nahrebeckiego, Szymona Witka, Radosława Krzyśkówa i Mateusza Chmielowca. Wszyscy jak jeden mąż szukają nowego pracodawcy. Sumując jednych z drugimi, wychodzi okrąglutka “dycha”.

 

Pod słynną kluczborską wiatą trzymają rękę na pulsie. Tfu, na hamulcu! Dziesięciu odeszło – dziewięciu przybyło, więc o tabunach futbolistów mowy nie ma. Transferowe nabytki wakacyjnego okresu przygotowawczego, to przede wszystkim “desant” z Gwarka Tarnowskie Góry, w którym popularny “Gana” trzymał w ubiegłym sezonie szatnię.

 

Biało-niebieskie barwy założą już za kilkadziesiąt godzin “jego ludzie”: Neison Antunes Pereira (Brazylia), Patryk Wiszniowski, Jakub Trojanowski oraz Marcin Kaczmarczyk.

 

Kolejnymi nabytkami drugiej futbolowej siły Opolszczyzny zostali: Michał Maj (Stal Brzeg), Dariusz Szczerbal (Polonia Nysa), Miłosz Jaskuła (Odra Bytom Odrzański) i Dawid Rachel (Polonia 1908 Marcinki Kępno). Transferowy hit w postaci pozyskania Patryka Tuszyńskiego (Chojniczanka Chojnice), stawia truskawkę na tym torcie.

 

Czy to już koniec transferowania? Kampania 2023/2024 w grupie III 3 ligi wystartuje już 5 sierpnia. Letnie okienko ruchów kadrowych jest jednak klubom bardzo przychylne, gdyż zasłony pójdą w dół dopiero 1 września. Czy fani MKS-u mogą jeszcze liczyć na jakiś “złoty strzał“?

 

– Na razie nie mamy nikogo na celowniku, choć staramy się być czujni i obserwujemy to, co dzieje się na rynku. Nie wykluczam więc takiej ewentualności. Czekamy też na wieści z obozu zawodników kontuzjowanych – nie zamyka tematu Smolnik.

 

W tej chwili w zdrowotnej poczekalni pozostają: Nataniel Szota, Dawid Begar oraz Kamil Lewandowski. Ten ostatni – brat Dominika – ma jednak marne szanse powrócić w rundzie jesiennej do pełnej dyspozycji.

 

– I tak jest dobrze, choć gdyby nadarzyła się okazja, to chciałbym pozyskać jeszcze jednego doświadczonego zawodnika formacji defensywnej. Na drobne urazy narzekają w tej chwili Michał Maj i Daniel Błędowski, i mogę nie mieć ich do dyspozycji na pierwszy mecz – uzasadnia  Ganowicz.

 

Na inaugurację MKS-iacy pojadą do Zielonej Góry i zmierzą się Lechią, drużyną, która w nowym sezonie zapowiada walkę w wyższe niż środkowa część tabeli miejsce. Cele kluczborczan wydają się oscylować podobnie. Bardzo ciekawe będzie to otwarcie.