Najniższy wymiar kary. MKS Kluczbork pewnie wypunktował Wartę Gorzów Wlkp.

Najniższy wymiar kary. MKS Kluczbork pewnie wypunktował Wartę Gorzów Wlkp.

Po dwóch meczach bez zdobyczy bramkowych, piłkarze MKS-u Kluczbork nie pozostawili cienia wątpliwości, co do swojej dominacji w spotkaniu z Wartą Gorzów Wlkp.

 

Po niektórych akcjach biało-niebieskich ręce same składały się do oklasków, i gdyby wszystko zaczepiło się w “sieci”, przyjezdnych spotkałaby przy Sportowej 7 prawdziwa hekatomba. Nie bądźmy zachłanni. Skromne 3:0 to i tak najniższy na rywalu wymiar kary.

 

W początkowych fragmentach przyjezdni kilka razy zrobili kocioł pod bramką Dariusza Szczerbala, ale im dalej szło w mecz, tym przewaga ludzi Łukasz Ganowicza stawała się i optyczna, i efektywna. W 13 minucie do rzutu wolnego usadowionego zaraz za szesnastką podszedł Marcin Przybylski.

 

Jeden gorzowianin leżał, reszta stała w murze, a i tak pomocnik MKS-u znalazł w tym wszystkim lukę i wsadził w lewy róg Dawida Smuga. W 38 minucie za drugą żółtą kartkę wyleciał z boiska Paweł Jachno. Kluczborczanie zwietrzyli koniunkturę i chcieli jak najszybciej zamknąć zawody.

 

Zanim padła bramka na 2:0, Przybylski opukał poprzeczkę “Warciarzy”, by w następnej doskonałej sytuacji, trafić tylko w boczną siatkę. Chwilę po tym oglądaliśmy najładniejszą akcję całego widowiska. w 43 minucie Patryk Tuszyński klepnął do Przybylskiego, a ten idealnie obsłużył Dominika Lewandowskiego. Filigranowy kapitan MKS-iaków skończył to jak profesor.

 

Zanim wybrzmiał gwizdek na przerwę, drużyna Mateusza Konefała stworzyła okazję na gola kontaktowego. Bardzo nieprzyjemną główkę Dawida Ufira z najwyższym trudem wyciągnął tuż przy słupku Szczerbal. To było wszytko na co druga siła opolskiego futbolu w środowy wieczór przeciwnikowi pozwoliła.

 

W 57 minucie było praktycznie po spotkaniu. Znów trzeba było podlizać paluszki. Z boku z wolnego piłkę wrzucił Przybylski, dalej rozegrali ją Maksymilian Nowak i Mateusz Lechowicz, a Jakub Trojanowski zapakował  z metra do “pustaka”.

 

– Mogliśmy być bardziej skuteczni, ale cieszy trzeci mecz na zero z tyłu. Ten był pod naszą pełną kontrolą – podsumował spektakl trener Łukasz Ganowicz. Już w najbliższą sobotę jego ferajna zmierzy się na wyjeździe z bardzo dobrze punktującym beniaminkiem – Karkonoszami Jelenia Góra.

 

MKS Kluczbork – Warta Gorzów Wlkp. 3:0 (2:0)

Bramki: Marcin Przybylski 12, Dominik Lewandowski 43, Jakub Trojanowski 57

 

MKS Kluczbork – Warta Gorzów Wlkp.