Nie ma wygranej – nie ma lidera. Odra Opole bez bramek z Zagłębiem Sosnowiec

Nie ma wygranej – nie ma lidera. Odra Opole bez bramek z Zagłębiem Sosnowiec

Mecz Odra Opole – Zagłębie Sosnowiec zamykał 6. kolejkę w Fortuna 1. Lidze. Karty były więc ułożone. Odra w przypadku wygranej zostałaby samodzielnym liderem tabeli. Zagłębie w Opolu poprowadził po raz pierwszy powracający do klubu Artur Derbin, który 22 sierpnia zastąpił zwolnionego Krzysztofa Górecko. 

 

Pierwsza połowa zbyt wielu emocji nie dostarczyła, a szkoda. Trybuny Stadionu Miejskiego świeciły bardzo dobrą frekwencją i aż chciało się unieść. OKS atakował głównie prawą stroną i starał się zaskoczyć rywala stałymi fragmentami gry. Jakub Szrek, czyli specjalista od wrzutek z autu, niezliczoną ilość razy wycierał futbolówkę w ręczniczek.

 

Raz nawet było bardzo groźnie, wszystko posprzątał jednak aktywny na przedpolu Mateusz Kos. Goście niczym specjalnym także się nie wyróżniali. Dwa czy trzy kociołki pod nosem Artura Halucha, to nie było coś, co mogło zmienić oblicze tych zawodów. Trzeba dodać, że niebiesko-czerwoni na mecz wyszli bez wykartkowanego Jakuba Antczaka. Pustostan na lewej flance był przez 45 minuta aż nadto widoczny.

 

Ludzie Adama Noconia sytuacje na otwarcie wyniku zaczęli stwarzać po przerwie. W okolicach 50 minuty ożywił się schowany do tej pory jakby za kotarą Borja Galan. Hiszpan miał trzy niezłe okazje, a tę najlepszą z podania Macieja Makuszewskiego, w minucie 53. Mając po bokach urwanych obrońców gości, uderzył jednak obok prawego słupka.

 

“Oderka” z minuty na minutę osiągać zaczęła przewagę. W 75 minucie zabrakło naprawdę niewiele. Po ładnej kombinacji z Maciejem Wróblem, z ostrego kąta przymierzył Adrian Purzycki… tylko w boczną siatkę. Wydawało się, że gol, który wywinduje opolan na szczyt zaplecza ekstraklasy jest tylko kwestią czasu.

 

Po następnych 9 minutach przyjezdnych od strat uratował słupek, kiedy Makuszewski przebojem wdarł się w pole karne i huknął w krótki róg. Końcowe minuty toczyły się już wyłącznie na przedpolu sosnowiczan, ale nic lepszego od powyższych prób nie udało się już wypracować.

 

Odra Opole – Zagłębie Sosnowiec 0:0

 

Odra:  Artur Haluch – Mateusz Spychała, Mateusz Kamiński, Piotr Żemło,  Jakub Szrek (68, Artur Pikk) – Maciej Makuszewski, Rafał Niziołek, Adrian Purzycki, Maciej Wróbel, Borja Galán – Dawid Czapliński (76, Din Sula)

Zagłębie: Mateusz Kos – Konrad Wrzesiński, Dominik Jończy, Vedran Dalić, Ołeksij Bykow, Juan Cámara – Nikodem Zielonka (64, Adrian Troć), Maksymilian Rozwandowicz, Sebastian Bonecki (79, Meik Karwot), Joel Valencia (87, Tymoteusz Klupś) – Kamil Biliński

 

Żółte kartki: Niziołek, Kamiński, Żemło, Purzycki – Karwot

 

Odra Opole – Zagłębie Sosnowiec