
Odra Opole wywróciła stolik i rozbiła w Krakowie Wisłę
Odra Opole nie miała zbyt dobrych notowań u bukmacherów. Według ich obliczeń Wisła Kraków była zdecydowanym faworytem meczu 5. kolejki Fortuna 1. Ligi. Na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana, scenariusz zdarzeń piątkowego wieczoru, wywrócił stolik z zakładami do góry nogami.
Już w 19 minucie gospodarze musieli radzić sobie w dziesięciu, po tym jak za drugi bezmyślny faul, kolejną żółtą kartkę i w efekcie czerwoną, zobaczył Igor Sapała. Obraz całości widowiska nie zmienił się jednak. Od początku zawodów obie ekipy miały wielki kłopot z zawiązaniem składnej akcji. Płynność w grze także pozostawiała wiele do życzenia.
“Centrostrzał” z rzutu rożnego Jakuba Krzyżanowskiego, który tylko dzięki Arturowi Haluchowi nie wylądował pod poprzeczką oraz uderzenie z narożnika szesnastki wszędobylskiego jak zwykle Jakuba Antczaka, to było przez dwa kwadranse wszystko.
Mecz ruszył w 37 minucie. To właśnie wtedy OKS powinien w Krakowie prowadzić. Najpierw w swoim stylu pociągnął Borja Galan, wyłożył futbolówkę Antczakowi, a ten “jak chciał” zwiódł defensywę i niemal z tego samego miejsca huknął na bramkę.
Stojący między słupkami Alvaro Raton nogami sparował piłkę na poprzeczkę, by za chwilę – także nogą – odbić dobitkę z 5 metrów Dawida Czaplińskiego. W odpowiedzi krakowianie uruchomili Angela Rodado, którego odważnym wyjściem skasował Haluch.
Kiedy wydawało się, że w tej połówce nic już się nie wydarzy, z rzutu wolnego w pole karne dośrodkował Jesus Alfaro. Do piłki idealnie wyskoczył Mateusz Kamiński i główkował tak “precyzyjnie”, że nie dał szans Haluchowi. Samobójcza bramka kapitana “Oderki”, to chyba było to, czego ludzie Radosława Sobolewskiego potrzebowali najbardziej przed zejściem do szatni.
Gol do szatni ❗ Wisła Kraków prowadzi, choć gra w osłabieniu ⚽
📺 Polsat Sport Premium 1 pic.twitter.com/1tv1mGFKgt
— Polsat Sport (@polsatsport) August 18, 2023
Coś z tym niefartem należało jak najszybciej zrobić. Wielka szkoda, że już 4 minuty po przerwie główka Galana o kilka centymetrów minęła świątynię “Wiślaków“. W 57 minucie było jeszcze bliżej. Czapliński po kornerze zgrał piłkę głową do Piotra Żemły, który stojąc na 6 metrze nie zdołał oddać strzału.
Niebiesko-czerwoni konsekwentnie domykali zamek. “Biała Gwiazda” w zasadzie już w komplecie wycofana została na swoje zasieki. Dwoił się i troił Galan, na skrzydle szalał Antczak, z prawej flanki sporo wiatru kręcił Maciej Makuszewski. Wydawało się, że wyrównujący gol jest tylko kwestią czasu.
Blisko, coraz bliżej… W 76 minucie Galan z dystansu huknął w poprzeczkę. Naprawdę, załoga Adama Noconia w tym momencie mogła mówić tylko i wyłącznie o wielkim pechu. Nagroda przyszła niebawem. W 80 minucie Makuszewski zmienił stronę i tym razem wrzucił futbolówkę z lewej. Kapitalnie w powietrzu zawalczył Żemło i głową wpakował ją do siatki.
Zanim miejscowi okrzepli, dostali drugie trafienie. Tę akcje zainicjował fantastyczny w piątek Antczak, choć skończyli ją dwaj zmiennicy. Ostatnie podanie wypieścił Artur Pikk a Din Sula wpakował co trzeba do “pustaka”.
Antczak plus Sula w ostatniej akcji meczu i ostatniej minucie doliczonego już czasu gry, skontrowali i ośmieszyli faworyta do reszty. Albańczyk wsadzał po raz trzeci przy milczących już trybunach, które za chwilę pożegnały swoich ulubieńców soczystymi gwizdami.
Wisła Kraków – Odra Opole 1:3 (1:0)
Bramki: Mateusz Kamiński 45 (s) – Piotr Żemło 80, Din Sula 84, 90
Wisła: Álvaro Ratón – Dawid Szot, Joseph Colley, Eneko Satrústegui, Jakub Krzyżanowski (60, Bartosz Jaroch) – Miki Villar (85, Ángel Baena), Kacper Duda (68, Alan Uryga), Igor Sapała, Joan Román, Jesús Alfaro (60, Patryk Gogół) – Ángel Rodado (69, Szymon Sobczak)
Odra: Artur Haluch – Mateusz Spychała, Mateusz Kamiński, Oiotr Żemło, Jakub Szrek (68, Artur Pikk) – Maciej Makuszewski (90, Tomáš Mikinič), Rafał Niziołek, Adrian Purzycki (46, Wojciech Kamiński), Jakub Antczak – Borja Galán, Dawid Czapliński (68, Din Sula)
Żółte kartki: Duda, Sapała, Rodado, Szot, Sobczak – Szrek, Purzycki, Antczak.
Czerwona kartka: Igor Sapała (19 za drugą żółtą)