Cel uświęcił środki. Odra zremisowała z Chojniczanką i zostaje na zapleczu ekstraklasy

Cel uświęcił środki. Odra zremisowała z Chojniczanką i zostaje na zapleczu ekstraklasy

To nie było wielkie widowisko, ale wcale być nie musiało. Odra Opole mecz ze zdegradowaną już do 2. ligi Chojniczanką Chojnice mogła skończyć tak jak rozpoczęła. Nawet bezbramkowy remis dawał bowiem ekipie Adama Noconia pewne utrzymanie zaplecza ekstraklasy na następny sezon.

 

Szturm gospodarzy z pierwszych minut spotkania zakończył się jedynie zablokowanym uderzeniem Wojciecha Kamińskiego. Zanim wynik się otworzył, z placu gry wiało totalną nudą, a i przyjezdni postraszyli opolan próbą Szymona Skrzypczaka.

 

Gracz, który Oleską pamięta doskonale ze swoich tutaj występów, a którego trudno było w niedzielę rozpoznać ze względu na wydepilowany fryz, wdarł się w pole karne i zawinął w boczną siatkę. W sumie klimat Oleskiej przypomnieli sobie jeszcze tego zniewalającego słoneczną aurą dnia Szymon Drewniak oraz siedzący na ławie bramkarz Mateusz Kuchta. To także byli reprezentanci OKS-u.

 

Gol padł w 33 minucie. Najpierw przy chorągiewce pokręcił wracający do składu za przewiny Dawid Czapliński, chwilę potem Maciej Makuszewski, ale to Mateusz Spychała wrzucił idealnie na głowę Borji Galana. Nasz Hiszpan wyrósł wprost przed wykazującym zagubienie i zdziwienie 19-letnim Czesławem Ryburskim, cudownie się złożył i wpakował futbolówkę tuż obok prawego słupka.

 

W tej części gry nic się już nie wydarzyło. Druga odsłona była tego kontynuacją. Niebiesko-czerwoni swoje dzierżyli, więc po jakiego głąba było cokolwiek ryzykować. Cel uświęcał środki i absolutnie wszystko można było naszym tego popołudnia wybaczyć. Zgubne to okazać się mogło, co potwierdziła końcówka meczu, ale ryzyk-fizyk…

 

Dopiero w 79 minucie Drewniak główkując zmusił do interwencji Artura Halucha i przypomniał licznie zgromadzonej widowni, że są na meczu piłki nożnej, a nie na pikniku. Mógł być wtedy remis, gdyż to nieprzewidywalne przez samego autora uderzenie, zmusiło opolskiego golkipera do sporego nadwerężenia kręgosłupa.

 

Ambitne Chojnice swego jednak dopięły i zrównały stan zawodów. W 85 minucie na prawej stronie kiwnął David Niepsuj, kopnął na 10 metr, a tam za plecami Mateusza Kamińskiego wyrósł Kamil Mazek i zuchwale do siatki wpakował. Do końca starcia nic już się na szczęście złośliwego nie zadziało.

 

Odra Opole – Chojniczanka Chojnice 1:1 (1:0)

Bramki: Borja Galan 33 – Kamil Mazek 85

 

Odra: Artur Haluch – Mateusz Spychała, Mateusz Kamiński, Maksymilian Pingot, Jakub Szrek – Maciej Makuszewski, Maciej Urbańczyk, Wojciech Kamiński (87, Mikołaj Łabojko), Dawid Czapliński, Borja Galán – Bartosz Guzdek (72, Antoni Klimek)

Chojniczanka: Damian Primel – Czesław Raburski (59, Kacper Korczyc), Marcin Grolik, Hlib Buchał, David Niepsuj (90, Sam van Huffel) – Kamil Mazek, Paweł Czajkowski, Szymon Drewniak, Bartłomiej Kalinkowski (59, Tomasz Mikołajczak), Szymon Stróżyński (46, Michał Mikołajczyk) – Szymon Skrzypczak (60, Patryk Tuszyński)

Żółte kartki: Galán, M.Kamiński – Kalinkowski, Niepsuj, Korczyc

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków)

 

Odra Opole – Chojniczanka Chojnice