“Okręgowi” górą! Pogoń Prudnik i Polonia Karłowice awansowały do opolskiej elity

“Okręgowi” górą! Pogoń Prudnik i Polonia Karłowice awansowały do opolskiej elity

Sobota 24 czerwca 2023 roku zapisana zostanie złotymi zgłoskami w historii opolskiej piłki. Rewanżowe mecze barażowe w regulaminowym czasie gry nie były w stanie wyłonić zwycięzców. Na stadionie w Prudniku “wystarczyła” dogrywka, w Karłowicach trzeba było 12 (słownie: dwunastu serii rzutów karnych).

 

Pogoń i Skalnik Gracze zaczynali niejako od początku. 2:2 z pierwszego spotkania w Graczach nie premiowało gości, gdyż bramki zdobyte na wyjeździe nie liczyły się już podwójnie. Sprawa była prosta – kto wygra, wystąpi w nowym sezonie w BS Leśnica 4. Lidze Opolskiej.

 

Wynik otworzyli przyjezdni, kiedy w 18 minucie po rzucie rożnym, głowę do piłki przyłożył z bliska Przemysław Pierzga. Później bardzo długo oglądaliśmy jakby przeciągnie liny. Ekipa Damiana Dziury dzierżyła kość, ale ambitni prudniczanie dopięli swego.

 

W 83 minucie, także po kornerze, futbolówkę na 15  metrze ładnie zgasił Andriej Serdiukow i huknął lewą nogą z półwoleja. Zabawa zaczęła się znów od nowa. Na kłopoty przeszedł Dawid Dulski i wydawało się, że on i jego koledzy obronią opolską elitę. Popularny “Duli” w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry bez problemu wykonał jedenastkę.

 

Mało kto przypuszczał jak obrócą się jeszcze te zawody. W 2 minucie po czasie z połowy boiska rzut wolny wykonywał Łukasz Choiński. Stojący między słupkami Dawid Gromnicki źle obliczył lot piłki, ta odbiła się od trawy i zatrzymała w siatce. Szałowi radości ludzi Łukasza Wichra trudno się było dziwić. To nie był jednak kulminacyjny punkt spektaklu.

 

Ten nastąpił już w dogrywce, dokładnie w 103 jej minucie. Po fantastycznej indywidualnej akcji i w pełnym biegu tuż obok prawego słupka palnął z dystansu Patryk Surma, i tak już zostało. Pogoń po dwóch latach odzyskała opolski top i nie powinna być ekipą do szybkiego odpalenia.

 

Pogoń Prudnik – Skalnik Gracze 2:2 (0:1) pd. 3:2

Bramki: Andriej Serdiukow 83, Łukasz Choiński 90+2, Patryk Surma 103 – Przemysław Pierzga 18, Dawid Dulskie 90 (karny)

 

 

Na wypełnionym po brzegi kameralnym obiekcie Polonii Karłowice najbardziej cierpiał trener gospodarzy Wojciech Lasota. Szkoleniowiec za czerwoną kartką z pierwszego dogrywkowego meczu musiał stać za płotkiem. Jego chłopaki od początku nadawali ton wydarzeniom na boisku, ale dwa razy pięknie w powietrzu pofrunął Dawid Sładek i uratował OKS Olesno od strat.

 

Przyjezdni nie uniknęli ich po zmianie stron. “Poloniści”, żeby odstawić historyczny awans do 4 ligi, musieli zwyciężyć różnicą dwóch goli (3:4 w pierwszym barażu). Zadanie to wykonali w odstępie 10 minut Karol Wanat i Przemysław Szczupakowki, którzy pomiędzy 64 a 74 minutą wsadzili w końcu piłkę do siatki.

 

W 80 minucie na placu gry zameldował się coach gości Arkadiusz Świerc i już w niecałą minutę zrównał stan rywalizacji. Piłkę meczową w 90 minucie miał jeszcze Dominik Flak, lecz defensywa karłowiczan wybiła ją z linii brakowej. Konieczna więc była dogrywka, ale i ona nie wyłoniła ostatniego uczestnika czwartoligowej kampanii. Ale nic to…. Żeby tego dokonać, trzeba było tuzina serii rzutów karnych!

 

W tych mylili się i jedni i drudzy, lecz w końcu druga jedenastka wykonana przez Adama Wróbla, zapewniła małym Karłowicom boje ze Stalą Brzeg czy ich imienniczką z Nysy. Największym pechowcem oleśnian okazał się Adam Huć, który z “wapna” pomylił się dwa razy, ale to on przed tygodniem zapewnił OKS-owi wygraną. Co zrobić, taka jest piłka nożna.

 

Polonia Karłowice – OKS Olesno 2:1 (0:0) pd. 0:0 karne 8:7

Bramki: Karol Wanat 64, Przemysław Szczupakowski 74 – Arkadiusz Świerc 81