“Okręgowi” wystąp! Padła “twierdza” Namysłów. “Bawołek” wyręczył Baryłę

“Okręgowi” wystąp! Padła “twierdza” Namysłów. “Bawołek” wyręczył Baryłę

Tylko dwa remisy i tylko cztery zespoły nie strzeliły w weekend gola. Tak w telegraficznym skrócie przebiegała rywalizacja w 11. kolejce Football World Opolskiej Klasy Okręgowej, gdyż taka jest pełna i właściwa nazwa tych rozgrywek. Trzeba ją od czasu do czasu przypomnieć.

 

Grupa I

 

Najciekawiej było w Namysłowie. Miejscowy Start do starcia ze Stegu Startem Jełowa przystępował z kompletem pięciu zwycięstw na swoim terenie. Już po dwóch kwadransach goście przy Pułaskiego 5 prowadzili. Dubletem popisał się bowiem Tomasz Segieth, czym zwieńczył dobrą postawę całego zespołu.

 

Łatwe prowadzenie chyba uśpiło przyjezdnych, gdyż szybciutko po zmianie stron ludzie Bogdana Kowalczyka doprowadzili do wyrównania. W 54 minucie stało już 2:2 po trafieniach Przemysława Padamczyka i Krystiana Krakowiaka.

 

Później na namysłowskiej arenie zaczęły dziać się rzeczy dla całego widowiska przełomowe. W 72 minucie Rafał Kurpierz odzyskał dla przyjezdnych prowadzenie. Zdaniem miejscowych z ewidentnego spalonego. Protesty, miedzy innymi Rafała Czecha, spowodowały usunięcie tego ostatniego z boiska.

 

Trzy minuty po tym namysłowianie radzić musieli sobie w dziewięciu. Radosław Paszek z ręki pokazał “czerwień” kapitanowi, Łukaszowi Szpakowi, więc ostatni kwadrans toczony był z układ niewspółmiernym układem sił 9-11. Mimo to Start postawił wszystko na jedną kartę i próbował złapać choć remis. Niestety, sztuka ta nie udała się.

 

 

Prowadząca trójka nie pozostawiła złudzeń. LZS Starościn, Śląsk Łubniany oraz Stal Zawadzkie, łącznie wbiły rywalom 18 goli, tracąc tylko 2. Serię pięciu meczów bez porażki przerwał LZS Skorogoszcz, który swych pogromców znalazł na stadionie w Mechnicach. Druga z rzędu wygrana Rudatomu Kępa, bardzo konkretnie dźwignęła ekipę znad strefy spadkowej.

 

Królem łowów obu “dywizji” został tym razem zawodnik o piłkarskim nazwisku Janoszka. Pan Dawid, reprezentant KS-u Krasiejów, na Budowlanych Strojec popełnił – choć nie klasycznego – hat tricka.

 

wyniki, tabela, strzelcy

 

Grupa II

 

Meczem kolejki bardzo jasno rysowała się potyczka Polonii Prószków-Przysiecz z Polonią Głubczyce, czyli rewelacyjnego do pewnego czasu beniaminka ze spadkowiczem z 4 ligi. Piszemy tak, ponieważ gospodarze w ostatnich pięciu meczach wywalczyli tylko 4 punkty, a pokonali tylko słabiutki, ostatni w tabelki LZS Jędrzychów.

 

Team Jana Śnieżka, który do dziś nie może odżałować jedynej, inauguracyjnej przegranej z Chemikiem Kędzierzyn-Koźle, bardzo szybko ustawił sobie klocki. Ciężar zdobywania goli wziął tym razem na siebie i Roberta Baryłę wyręczył Łukasz Bawoł.

 

Legenda opolskiej ligowej piłki już w 30 minucie księgowała drugi wpis do meczowego sprawozdania w pozycji gol. 10 minut po zmianie stron przeciwnika dobił Piotr Jamuła i można by rzec: po zawodach. Wicelider umiejętnie wiózł wynik, ale dal się raz sprowokować.

 

“Honorasa” popełnił miejscowym Przemysław Jakwert, ale na nic więcej ludzi Kacpra Pindrala stać już nie było. Spadli oni zresztą poza podium klasyfikacji – na piąte z trzeciego.  Dodajmy jeszcze tylko, że król strzelców tej grupy Baryła, zagrał, ale tylko końcowe dwie minuty.

 

 

Po 11 zwycięstwo poszedł z Jędrzychowem GKS Głuchołazy, gdzie kostucha lidera cztery razy ścinała “czerwonej latarni” głowę. Trwa piękny zwycięski szlak Orła Źlinice. Maciej Michniewicz i spółka wygrali już po kolei 6 spotkań, zdobyli w nich 24 gole i nie jest wykluczone, że lada chwila zameldują się w południowej top 3.

 

wyniki, tabela, strzelcy