Polowanie na Galána? Hiszpan z Odry stał się obiektem pożądania

Polowanie na Galána? Hiszpan z Odry stał się obiektem pożądania

Kiedy ostatniej zimy kontraktowany był do Odry Opole, nikt tak naprawdę nie wiedział w jakiej będzie formie, jak wpasuje się w zespół i jak zniesie zmianę klimatu. Dla Borji Galána wyjazd do Polski był czymś absolutnie nowym, a przeprowadzka do Opola pierwszym zagranicznym wojażem.

 

Zaskoczyło wszystko. 30-letni wychowanek Atletico Madryt, były gracz Deportivo de La Coruna, Getafe i CF Alicante, bezceremonialnie wdarł się do drużyny i wzbudził pełne zaufanie trenera Adama Noconia. Szkoleniowiec “Oderki” do tej pory ani razu przed czasem nie ściągnął go z boiska!

 

W rundzie rewanżowej 2023 Hiszpanowi w komplecie występów przeszkodziła tylko problematyczna czerwona kartka w zwycięskim starciu z GKS-em Tychy, gdyż dwa następne mecze musiał pauzować. Borja wiosną strzelił cztery gole, a byłoby ich więcej, gdyby trochę potrenował egzekucję jedenastek. To w zasadzie jedyna drobna uwaga, co do oceny jego poczynań.

 

Po dwóch meczach w nowym sezonie Fortuna 1. Ligi stało się jasnym, że bez tego zawodnika ciężko być może. Jeśli Odra ma dziś swoją rozpoznawalną wizję gry, to nazywa się ona “Odra-Galán-Style”. Dwie bramki wbite na inaugurację Stali Rzeszów oraz reżyserka poczynań drużyny przypieczętowana trafieniem przeciwko Resovii… wystarczyły. Niebiesko-czerwony z Półwyspu Iberyjskiego stał się natychmiast celem pożądania.

 

Nie patrz w górę! “Galán na celowniku Górnika Zabrze.”, “Górnik Zabrze chce wzmocnić ofensywę. Nowy kandydat do transferu z przytupem rozpoczął sezon.”, “Górnik Zabrze szuka wzmocnień. Wychowanek Atletico Madryt na celowniku?” – sypnęło nagłówkami w sieci.

 

Rozgrywający, który opędzi także skrajnie ofensywne poczynania drużyny, przez niemiecki Transfermark wyceniany jest aktualnie na 200 tys. euro. Budżet klubu z Roosevelta oscyluje w granicach 40 milionów złotych. Klub z PKO Ekstraklasy ostatni rok zamknął ponad dwumilionową stratą, ale jakaż to przeszkoda, skoro ekstraklasa ucieka?

 

Ekipa Jana Urbana, który objął ją 18 marca br., nowe rozgrywki rozpoczęła fatalnie. Jego podopieczni po dwóch porażkach zamykają tabelę i na gwałt poszukują wzmocnień. Mówiąc kolokwialnie – nie ma kto “sadzić do siaty”. Zabrzanie nie strzelili jeszcze gola, a i z kreowaniem sytuacji bramkowych kłopot mają wielki.  

 

Tymczasem po dwóch kolejkach zawodnik Odry stanął na podium snajperskiej klasyfikacji zaplecza ekstraklasy i wraz ze swym rodakiem –  Luisem Fernándezem z Lechii Gdańsk – przewodzi stawce. Letnie okienko transferowe zamknie się dopiero 1 września, więc sny klubów o “złotym strzale” transferowym pozostaną jeszcze jakiś czas w obiegu.

 

Najcenniejszy w tej chwili skarb Oleskiej 51 ma ważną umowę kontraktową, więc w grę wchodziłoby tylko wykupienie go. – Do takiego Hiszpana to pewnie ustawiło się już kilka klubów w kolejce, rzecz jasna wyżej notowanych od Odry. Także jeśli do końca okienka transferowego nie odejdzie z Odry, to będzie można uznać to za sukces w wykonaniu działaczy z Oleskiej – to jeden z komentarzy po ostatnich wyczynach Galána.

 

Wieść gminna niesie, że piłkarzem interesowali się także przedstawiciele dwóch innych klubów z ekstraklasy – ŁKS-u Łódź i beniaminka, Ruchu Chorzów. – Nie bawimy się w spekulacje. Nas interesują tylko konkrety. Na tę chwilę żadna oferta w tej sprawie do nas nie wpłynęła – skomentował całą sytuację prezes Odry Opole, Tomasz Lisiński. I w tym miejscu postawimy dużą kropkę.