
Tak się wypruwa flaki o utrzymanie! Stal Brzeg rozbiła wicelidera i ucieka od degradacji
– Nie wszystko już od nas zależy. My po prostu musimy te dwa ostatnie mecze wygrać. To są dla nas kolejki prawdy. Przychodziłem tutaj po to, żeby ta drużna się utrzymała – mówił przed meczem z wiceliderem trener Stali Brzeg, Kamil Rakoczy.
Pierwsze minuty z Rekordem Bielsko-Biała przypominały obustronne obwąchiwanie się. “Piła” dobrze chodziła u jednych, i u drugich, dopóki goście nie przeprowadzili przepięknej akcji dającej w miejscowym Centrum Sportu otwarcie wyniku.
W 18 minucie w lewym sektorze boiska powalczył Michał Maj, dośrodkował w pole karne, a tam na 6 metrze za plecami obrońców wyrósł Michał Sypek i cudownym szczupakiem wpakował futbolówkę obok bezradnego Jakuba Szumery.
Goście poszli za ciosem. Jak wspaniale byłoby, gdyby ktoś z dwójki Bostan Herve Amani i wspomniany już Sypek, zamknęli akcję z 23 minuty. Znów na swojej flance zaszalał Maj, ale obie próby brzeżan zostały zablokowane. To musiało być 2:0!
W tej części gry drużyna prowadzona przez Dariusza Mrózka tylko raz zagroziła bramce przyjezdnych. Michał Biskup stał bardzo blisko opolskiej świątyni, ale nie dość, że chybił, to jeszcze znajdował się na pozycji spalonej. W tym momencie Stal całkowicie kontrolowała już przebieg boiskowych zdarzeń.
Efektem tego był cios do szatni. Tym razem z prawej strony w pole karne ruszył wszędobylski Daniel Morys, którego powalił Arkadiusz Krysik. Szumera coś tam na linii odstawiał, lecz Dominik Bronisławski nie takie chwyty widział i pewnie “wapo” skonsumował. To był dwudziesty gol popularnego “Deco” w tym sezonie.
Zmiana stron oblicza widowiska nie zmieniła. Wyraźnie bardziej zmotywowani byli piątkowego popołudnia futboliści żółto-niebieskich. Szkoda wielka, że rezultatu nie zamknął w 60 minucie Maksymilian Podgórski, który uderzył z bliska w boczną siatkę.
Wprowadzony na zamianę blondas swoje jednak zrobił. Na kwadrans przed końcem ośmieszył defensywę w białych strojach i wyłożył Morysowi do tak zwanego “pustaka”. Już w doliczonym czasie gry rywala zmieść mógł Damian Celuch, ale Szumera obronił to sam na sam nogami.
Wygrana pod Klimczokiem wysunęła “Stalowców” nad wyciągniętą o dwa szczebelki wyżej spadkową kreskę i spowodowała pot na czołach w szeregach Warty Gorzów. Ta nawet jak wywalczy w sobotę komplet punktów w trzecioligowych derbach Lubuskiego ze Stilonem, to i tak wszystko rozstrzygnie się w ostatniej serii gier.
Pochlastamy się wraz z fanami klubu, jeśli Brzeg nie zostanie w grupie III 3 ligi na następny sezon. Im się to po prostu należy!
Rekord Bielsko-Biała – Stal Brzeg 0:3 (0:2)
Bramki: Michał Sypek 18, Dominik Bronisławski 45 (karny), Daniel Morys 75