Trwaj chwilo, jakże jesteś piękna! Odra Opole najlepsza od połowy dekady

Trwaj chwilo, jakże jesteś piękna! Odra Opole najlepsza od połowy dekady

Dwie wysokie wygrane, pozycja samodzielnego lidera tabeli Fortuna 1. Ligi i… wielkie nadzieje już na starcie batalii. Fani Odry Opole dostali najlepsze otwarcie sezonu od prawie pięciu lat, więc trudno dziwić się ich optymizmowi.

 

OKS znów jest na topie i choć dwa mecze, to tyle, co nic, warto przypomnieć słowa politycznego klasyka, że prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy. Kto by się tym jednak teraz przejmował?

 

Johan Wolfgang von Goethe powiedział dawno temu: trwaj chwilo, jakże jesteś piękna! I tego należy się w tym momencie trzymać! Tym bardziej, że “duma Opola” ostatnimi laty tak szybko nie rozpieszczała swych kibiców. O tym za chwilę.

 

Załodze Adama Noconia na dwa pierwsze dania podsunięci zostali rywale z Rzeszowa, zespoły z problemami kadrowymi i nie najlepiej ogarnięci do inauguracji rozgrywek. Słabość takiego przeciwnika również należy umieć wykorzystać, a tutaj “Oderka” jeńców nie wzięła żadnych i wycisnęła obie ekipy jak dwie cytryny – Stal 5:2 i Resovię 3:0.

 

Premia w postaci czuba tabeli zaplecza ekstraklasy stała się więc faktem. Z taką sytuacją mieliśmy po raz ostatni do czynienia 5 lat temu, zaś po roku 2000, jest to najlepszy start klubu w rozgrywkach zaplecza ekstraklasy.

 

 

Po dwóch kolejkach Odra na szczycie 1 ligi kotwiczyła w sezonie 2017/2018. Wówczas także zaczęła świetnie, zwyciężając na otwarcie kampanii u siebie Górnika Łęczna 3:0 (Mateusz Peroński, Marcin Wodecki, Marek Gancarczyk), a tydzień później na wyjeździe Pogoń Siedlce 2:1 (Marcin Wodecki, Mateusz Bodzioch).

 

Sytuacja w tabeli nie była jednak taka jak teraz. Niebiesko-czerwoni pierwszym placem dzielić się musieli z Bytovią Bytów, a i bilans bramek był o dwie gorszy od obecnego.

 

W trzeciej kolejce drużyna Mirosława Smyły przegrała w Legnicy z Miedzią 2:4 i zdała koronę. Trzeba przypomnieć, że Odra stała beniaminkiem – wtedy Nice 1. Ligi – oraz to, że był to bardzo burzliwy sezon przy Oleskiej 51.

 

W maju 2018 roku Smyła został zwolniony. Tymczasowym szkoleniowcem naszego pierwszoligowca został Piotr Plewnia, a kilka dni później Mariusz Rumak. Drużyna skończyła sezon na miejscu 11., z 45. punktami na koncie.

 

Rumak rozpoczął z wysokiego “C” i po dwóch seriach gier także okupował szczyt klasyfikacji. Jego podopieczni zwyciężyli 2:1 GKS Tychy (Mateusz Czyżycki, Ivan Martin) i 1:0 Sandecję Nowy Sącz Mateusz Rybicki). Sytuacja w tabeli prezentowała się następująco:

 

 

Edycja 2018/2019 skończyła się miejscem 12., z liczbą 40 punktów, zaś pierwszy szkoleniowiec wisiał już na “cenzurowanym”. Od tamtego czasu inauguracja zmagań nie należała do specjalności naszego centralnego jedynaka i wyglądało to następująco:

 

2019/2020: 0:0 Miedź Legnica, 0:1 Puszcza Niepołomice

2020/2021: 1:4 Miedź Legnica, 3:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała

2021/2022: 1:2 Termalica Bruk-Bet Nieciecza, 1:2 Podbeskidzie Bielsko-Biała

 

I jeszcze jeden ranking – nazwijmy go – perspektywicznym. Pochodzi on z końca sezonu 2016/2017, z rozdania, w którym Odra powróciła do 1 ligi. Zresztą nie tylko ona. Z grona pierwszej czwórki widniejącej na obrazku, trzy kluby grają już w polskiej ekstraklasie.

 

Kogoś w niej ewidentnie brakuje…

 

Źródło: 90minut.pl