Ultra szybkie “bum” miało znaczenie. Stal wytrąciła Odrę z Pucharu Polski

Ultra szybkie “bum” miało znaczenie. Stal wytrąciła Odrę z Pucharu Polski

Odra Opole ze Stalą Mielec jeszcze nie tak dawno rwała kłaki w Fortuna 1. Lidze. Teraz obie ekipy powalczyły sobie w pierwszej rundzie nowej edycji Pucharu Polski. Pod tym samym tytułem sponsora rozgrywek zaplecza ekstraklasy, który od jakiegoś czasu przyświeca kampanii “tysiąca drużyn”.

 

Taki tej rywalzacji urok. Do meczów “PP” wszyscy – bez wyjątku – podchodzą z dystansem. Pucharowy wrzód na batalii ligowej jest aż nadto widoczny i dopiero starcie w wielkim finale na Stadionie Narodowym wymusza składowy full service.

 

 

 

Przy Oleskiej 51 już do przerwy było tak naprawdę delikatnie zamiecione. Prawidłowe usadzenie czterech liter przez fana niebiesko-czerwonych na plastiku, mogło być we wtorkowy wieczór dalece spóźnione, ponieważ już w 1 minucie Stal Mielec wyszła na prowadzenie.

 

Tak, dokładnie nie upłynęło 60 sekund, a miejscowi dali w defensywie ciała. Piłkę przejął Fin – Kai Meriuloto i pokonał Dominika Kalinowskiego. No, i weź tu teraz graj wielki mecz. Ten sam człowiek sprokurował sytuację, po której w 32 minucie futbolówkę do własnej siatki wpakował Dawid Czapliński.

 

Na temat przebiegu pierwszej odsłony więcej rozprawiać się nie me sensu. Drużyna Adama Noconia do zawodów powróciła szybko zmianie stron. I bardzo dobrze, ponieważ wtorkowe zawody nabrały smaczku.

 

W 55 minucie piłkę z prawej strony bardzo ładnie zaimplementował w pole karne Jakub Szrek, a gracz wielu walorów – Borja Galan – tym razem wykorzystał swój hiszpański byczy łeb i zmylił Konrada Jałochę, trafiając pod porzeczkę na tak zwanym długim słupku.

 

Gol kontaktowy musiał wzbudzić w gospodarzach podwyższony rytm krwi. W 67 minucie Borja świetnie przymierzył z wolnego, tak z ponad 20 metrów, Jałocha dał sobie jednak radę z tą próbą.

 

OKS naciskał. Kolejną dobrą akcję zainicjował – także ze stałego fragmentu – nowy nabytek Oleskiej 51, “wieczysty” Maksymilian Hebel. Wielka szkoda, że Piotr Żemło przeniósł to nad poprzeczkę.

 

Hebel w końcówce spróbował jeszcze raz, teraz już sam, ale znów odbił to Jałocha. Cofnięci mielczanie dowieźli dwie bramki z pierwszej połowy, czym uwolnili “Oderkę” od pucharowej udręki 2023/2024. Teraz można skupić się na awansie do polskiej elity. A jak!

 

Odra Opole – Stal Mielec 1:2 (0:2)

Bramki: Borja Galán 55 – Kai Meriluoto 1, Dawid Czapliński 32 (s)

 

Odra: Dominik Kalinowski – Jakub Szrek, Jiří Piroch, Piotr Żemło, Artur Pikk – Tomáš Mikinič (46, Din Sula), Wojciech Kamiński (46, Maciej Urbańczyk), Adrian Purzycki, Borja Galán, Jakub Antczak (78, Michał Surzyn) – Dawid Czapliński (78, Maksymilian Hebel).

 

Stal: Konrad Jałocha – Mateusz Stępień, Marco Ehmann, Mateusz Matras, Leândro, Krzysztof Wołkowicz – Maciej Domański (75, Michał Trąbka), Alvis Jaunzems (61, Kōki Hinokio), Matthew Guillaumier, Rafa Santos (61, Piotr Wlazło) – Kai Meriluoto (75, Łukasz Wolsztyński).

 

Żółte kartki: Pikk – Ehmann, Guillaumier, Hinokio, Wołkowicz, Wlazło