
Wynik jak na trawie, ale więcej nie trzeba. Dreman pokonał outsidera z Chorzowa
Do Stegu Areny zawitał w niedzielne popołudnie Clearex Chorzów, klub który w krajowej futsalowej przestrzeni działa od 1995 roku. To uczestnik europejskich pucharów, a także pięciokrotny mistrz Polski. W niedzielę bił się w Opolu… “o życie”.
Chorzowianie z dorobkiem 15 punktów zajmowali przedostatnie, zagrożone spadkiem miejsce w FOGO Futsal Ekstraklasie. Dreman Futsal Opole Komprachcice jest już prawie pewniakiem w walce o fazę play-off rozgrywek.
2:0 w futsalu, to tak jak – powiedzmy – 0,4:0 w klasyczną nogę. Różnicy w przydziale puntów jednak nie ma. Za jedno i drugie dostaje się ich całe trzy. I tyle po spotkaniu z chorzowianami dopiszą do swojego dorobku podopieczni Jarosława Patałucha.
Doskonale spisującego się w bramce gości Kacpra Burzeja, mimo okazji bez liku i trzęsącej się czasami konstrukcji bramkowej, pokonali tylko dwaj zawodnicy.
Przy pierwszym golu Arkadiusz Szypczyński najpierw zabrał futsalówkę jednemu z braci Mizgajskich i posłał ją do Kamila Kucharskiego, który był szybszy od golkipera rywali.
Druga bramka padła już po indywidualnej akcji Denysa Blanka. Rozgrywający z Ukrainy cały czas szukał swojej okazji oraz miejsca i jak tylko stwierdził, że ma troszkę więcej swobody, huknął z dystansu nie do obrony.
Opolanie w klasyfikacji elity zajmują 5. miejsce i teraz czeka ich wyjazd do stolicy na starcie z Legią. To już 2 kwietnia.
Dreman Futsal Opole Komprachcice – Clearex Chorzów 2:0 (1:0)
Bramki: Kamil Kucharski 12, Denys Blank 29