
Zmartwychwstanie piłkarek ręcznych Otmętu. KPR Kobierzyce z Krapkowic wrócił z niczym
Pierwszy mecz w nowym sezonie zagrały przed własną publicznością piłkarki ręczne Otmętu Krapkowice. Po sromotnym laniu w Świebodzicach, podopieczne Agnieszki Jochymek pokazały wielki charakter i po dramatycznym spotkaniu zwyciężyły KPR Kobierzyce.
Pierwsza połowa w krapkowickiej hali nie zwiastowała tak radosnego zakończenia. Miejscowe prowadziły tylko dwa razy, i to na samym początku – 1:0 i 2:1. Przyjezdne bardzo szybko opanowały sytuację i w takt świetnie dysponowanej Agnieszki Siekańskiej, utrzymały do przerwy dystans pięciu bramek.
Po zmianie stron sytuacja obróciła się o 180 stopni. Gospodynie zaczęły grać jak natchnione, choć sytuacja wydawała się beznadziejna. Na trafienie Justyny Pawełek (było już 13:19!) odpowiedziały serią 6 goli, którą zakończyła Aleksandra Stopa, doprowadzając do wyrównania.
W 48 minucie krapkowiczanki po raz trzeci tego wieczora, po akcji Karoliny Bugdoll, znalazły się z przodu – 23:22. Rozpoczął się wyścig na dochodzenie. Popularne “Kobierki” bramki pozyskiwały głównie z rzutów karnych za sprawą wymienionej już tutaj Pawełek. Cóż, nerwy udzielały się na parkiecie, gdyż bój to był wyjątkowo zacięty.
Fantastyczna dyspozycja Natalii Staszkiewicz najpierw przywróciła prowadzenie 26:25, by za chwilę pociągnąć dumę Otmętu do zwycięstwa 30:27.
Druga od początku rozgrywek wygrana dała awans na 2 miejsce w tabeli grupy “B”. Trzeba jednak dodać, że pozostałe drużyny nie rozegrały jeszcze trzech spotkań .
KS Otmęt Krapkowice – KPR Gminy Kobierzyce II 30:27 (13:18)
Raport
Tabela