Był stadion – nie ma stadionu. Polonia Nysa już tylko na wyjazdach
Trzy nowe trybuny na łączną liczbę 3 tys. widzów, zadaszenie, nowa murawa, oświetlenie i z prawdziwego zdarzenia szatnie. Będzie też sanitariat oraz lokal dla sędziów. Taki jest plan przebudowy stadionu miejskiego w Nysie. Przy Sudeckiej po dawnym obiekcie pozostały już praktycznie tylko wspomnienia, zakończyły się bowiem prace rozbiórkowe trybun i płyty boiska.
Modernizacja stadionu, na którym swoje mecze rozgrywa Polonia Nysa rozpoczęła się w zeszłym roku i potrwa rok. Łączny koszt budowy to 26 mln. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, tak jak zakłada plan, wiosną 2024 podopieczni Łukasza Czajki będą mogli zdobywać punkty już w całkowicie odmiennych okolicznościach sportowej infrastruktury.
– Wokół boiska wybudowana zostanie bieżnia z nawierzchni syntetycznej a w bliskim sąsiedztwie hali sportowej powstaną dwa korty tenisowe – informuje na Facebook-u sekretarz miasta Nysa, Piotr Bobak. Nyscy futboliści liczyć zatem mogą na pełne spektrum dobrodziejstw. Możliwość przeprowadzenia choćby treningów biegowych czy badań wydolnościowych staną w zasięgu wzroku. “Paletką” też będzie można pomachać. Rekreacyjnie.
– Jako klub bardzo cieszymy się z tej inwestycji. To sprawa ważna nie tylko dla nas, ale i całego miasta. Na nowej murawie chcielibyśmy się zaprezentować naszym kibicom w rundzie wiosennej 2023/2024 – mówił Łukasz Gadzina, prezes KS Polonia.
– Na mecze wczesną wiosną czy późną jesienią zawsze trzeba było zabierać parasole. Teraz to się zmieni. Cieszy też większa liczba szatni, przy takiej liczbie trenujących zespołów pomieszczenia są niezwykle potrzebne – raduje się Zbigniew Wandas, wieloletni trener i prezes Polonii.
Wróćmy do naszego trzecioligowca. “Polonistów” czeka totalnie bezdomna wiosna. Z 17 spotkań rundy rewanżowej dziesiąta drużyna tabeli grupy III, tylko 4 rozegra u sąsiadów, na położonym 25 km od Nysy stadionie miejskim OKiR-u Grodków.
Druga odsłona batalii sezonu 2022/2023 będzie dla czerwono-biało-niebieskich naprawdę wielkim wyzwaniem. Organizując wiosenny terminarz Polonia jesienią zmuszona była gościć prawie wszystkich rywali u siebie. Na obcych boiskach wystąpiła cztery razy i wywalczyła… tylko 1 punkt.