Gredar w strefie spadkowej

Gredar w strefie spadkowej

Gredar Fit Morning Futsal Brzeg zagrał bardzo dobre zawody z FC KJ Toruń, choć tylko zremisował 3:3. To, że piłka, czy ta halowa, czy ta trawiasta jest niewdzięczna, to oczywista oczywistość. Brzeżanie faworyzowanemu przeciwnikowi urwali punkt, ale wylądowali i tak w strefie spadkowej Statscore Futsal Ekstraklasy. 

 

Stało się tak, ponieważ ich bezpośredni rywal w walce o utrzymanie – MOKS Słoneczny Stok Białystok – rzutem na taśmę zwyciężył Red Dragons Pniewy i skasował komplet oczek. Szkoda… – Każdy punkt to jak trzy – komentowali ostatni wyczyn swych ulubieńców klubowi “fejskbukowicze”.

 

W brzeskiej hali bardzo podobać mogła się pierwsza połowa, którą gospodarze wygrali 3:2. Złożyły się na to dwa gole Kacpra Kędry i samobójcze trafienie Michała Wojciechowskiego. W ekipie gości brylował młodziutki Maksymilian o topowym futbolowym nazwisku – Lewandowski. Warto zaznaczyć, że dwie bramki wbite Gredarowi były jego premierowymi w tym sezonie.

 

Przedzieliło je trafienie Marcina Mikołajewicza, ale i tak końcowy wynik uznać należy za sporą niespodziankę. Drużyna Romana Smirnoffa jest w tabeli czternasta, torunianie zajmują piąty plac.

 

(Pelek)