Koniec snu o pierwszej lidze. Pogoń Prudnik odpadła z wyścigu o awans

Koniec snu o pierwszej lidze. Pogoń Prudnik odpadła z wyścigu o awans

Awansować z drugiej ligi koszykówki do pierwszej to nie jest leki kawałek chleba. Wygrana swojej grupy w tak zwanej rundzie zasadniczej nie gwarantuje niczego. Koszykarze Pogoni Prudnik triumfowali w dywizji “D”, przystąpili do rozgrywek play-off, lecz podobnie jak przed rokiem, odpadli w ćwierćfinale.   

 

Zanim do tego doszło, podopieczni Tomasza Michalaka wyeliminowali w dwóch meczach Nysę Kłodzko (84:54, 94:84) oraz w trzech podejściach Resovię Rzeszów (101:92, 87:90, 89:68). Dla prudniczan nie do przejścia okazała się druga ekipa z grupy “A” – Noteć Inowrocław.

 

Biało-niebiescy polegli w dwóch meczach. Najpierw w Hali Obuwnik nieznacznie przegrali 99:106, więc rywal pozostawał w zasięgu i można był zrównać stan potyczki. Na Kujawach lepsi okazali się gospodarze, tragedii w postaci 75:84 znów nie było, ale z wyścigu o awans trzeba było się wycofać. Dwie wygrane – to dwie.

 

Kto wie, gdyby pełnię swoich możliwości mógł zaprezentować w rewanżu niekwestionowany lider zespołu, Tomasz Nowakowski? Zagrał on jednak tylko 17 minut i zdobył dwa punkty. Wystarczy dodać, że w pierwszym starciu o półfinał rzucił 29 “oczek” i był w drużynie najskuteczniejszym.

 

Do tego wszystkiego w drugim meczu nie zagrał Grzegorz Mordzak, specjalista od rzutów osobistych. On w pierwszym meczu z Notecią wykręcił punktów 22 (drugi wynik zespołu), więc musiało mieć to wspływ na efekt końcowy – tylko dwumeczu. Kibice drużyny z “Koszykarskiej Stolicy Opolszczyzny” głów jednak absolutnie nie zwiesili.

 

Dziękujemy za cały sezon dobrej gry, za dostarczone emocje i walkę od pierwszej do ostatniej minuty – napisał w komentarzu na Facebook-u wiceburmistrz Prudnika, Jarosław Szóstka. – Świetnie w obronie, składnie i przemyślanie w ataku, brakło mało. Dzięki za sezon, oby nie ostatni w czołówce ligi… – rzucił jeden z “liderów wśród fanów”, i to by było w tym sezonie wszystko.