O utrzymanie Stal zagra po raz czwarty

O utrzymanie Stal zagra po raz czwarty

No to wylało się małe szambo na głowy siatkarzy PSG Stali Nysa. Mieli własną halę, dwa mecze do przodu i zamiast postawienia kropki nad “i”, wplątali się w kłopoty. 

 

Czwarty mecz z MKS-em Będzie odbędzie się w czwartek, znów na terenie rywala. A co z tym poniedziałkowym? Tylko trzeci set grany był na przewagi (26:28) i tylko w nim gospodarze zachowywali się jak reprezentant najwyższego poziomu w kraju, lecz tylko w końcówce.

 

W poprzednich dwóch (do 21 i do 14!), byli jakby nieobecni na parkiecie. – Taki jest sport. Drużyna z Będzina zmieniła trzech zawodników w pierwszej szóstce i zagrała bardzo dobrze i odważnie w ataku, podejmując często duże ryzyko – tłumaczył trener Stali, Daniel Pliński.

 

– Mam nadzieję, że po tej porażce zostaną wyciągnięte jakieś wnioski. Dzisiaj Będzin pokazał, że nie składa broni i walczy o PlusLigę. U nas tego brakowało… – napisał jeden z fanów klubu na Facebook-u. I tego należy się trzymać, a nie ładować w swoich ulubieńców, którym przydarzył się po prostu słabiutki występ. O wszystko gra teraz MKS, nysanie jeszcze nie.

 

(Foniak)