Piłkarki ręczne Otmętu rzutem na taśmę… przegrały z Cracovią

Piłkarki ręczne Otmętu rzutem na taśmę… przegrały z Cracovią

Cracovia w Hali Otmętu zameldowała się w okrojonym, ośmioosobowym składzie. Mimo szalonego pościgu w końcówce, szczypiornistki Otmętu Krapkowice musiały uznać wyższość rywalek. O końcowej przegranej zadecydowały proste błędy – głownie straty – i fatalna postawa w pierwszej fazie spotkania.

 

Przez lwią cześć pierwszej połowy obie ekipy obrzucały się bramka za bramkę. Gra naszych siadła, kiedy pokazał się rezultat 8:8. Gościny trafiły wtedy pięć razy z rzędu i dociągnęły tę przewagę do przerwy.

 

Ledwie zaczęła się druga odsłona, po golu Katarzyny Kamusińskiej przyjezdne prowadziły już 17:10, a w 40 minucie 21:14! To właśnie wtedy nastąpił zryw dziewczyn Macieja Haupy. Dwoiły się i troiły Natalia Staszkiewicz (11) i Aleksandra Kuźnik (12).

 

Dwie minuty przed końcem zawodów gospodynie dopadły wyraźnie słabnące i grające już bez swojej kapitan Kamusińskiej (czerwona kartka) krakowianki. Kuźnik doprowadziła do remisu 28:28 i zaczęła się wojna nerwów.

 

Ostatnia i decydująca piłka należała niestety do gościn. Sekundy przed końcową syreną do siatki trafiła Amanda Szymborska i szałowi radości przyjezdnych nie było końca. Trener Haupa po meczu powiedział krótko: wszystko co mogliśmy zepsuć, to zepsuliśmy…

 

Mecz z drużyną spod Wawelu zainaugurował boje Otmętu w drugiej rundzie grupy “B” 1. ligi. Po sobocie Krapkowice plasuje się tam na miejscu ósmym.

 

KS Otmęt Krapkowice – Cracovia Kraków 28:29 (10:15)

->RAPORT

->TABELA