Stal Brzeg testuje króla strzelców opolskiej czwartej ligi

Stal Brzeg testuje króla strzelców opolskiej czwartej ligi

Herve Bostan Amani urodził się w Bromie, w Wybrzeżu Kości Słoniowej. 25-letnietgo napastnika ściągnął latem do siebie znany z miłości do piłkarzy z Afryki, prezes LZS-u Piotrówka, Ireneusz Strychacz. Główny zarazem sponsor klubu z opolskiej czwartej ligi trafił w przysłowiową “dychę”. 

 

Amani stał się dosłownie i w przenośni “czarnym, koniem” najwyższego poziomu opolskich rozgrywek. W rundzie jesiennej piłkę w siatce rywali umieścił aż 18 razy. Dla porównania, drugi snajper w klasyfikacji strzeleckiej, Adam Setla z LZS-u Starowice, zdobył bramek 12.

 

Nie dziwota, że bramkostrzelnym i mocnym jak tur oraz świetnie trzymającym się na nogach graczu zainteresowała się Stal Brzeg. Ostatni w stawce trzecioligowców brzeżanie problem ze zdobywaniem goli mieli od początku sezonu wielki.

 

W pierwszej rundzie Amani zdobył ich sam więcej niż cała drużyna Kamila Rakoczego. Wszyscy żółto-niebiescy rywali uraczyli raptem 15 trafieniami. Oczywiście poziom ligowy nie ten, ale szukać argumentów dla poprawy skuteczności trzeba na gwałt.

 

“Stalowcy” zaprosili Bostana do udziału w grze kontrolnej z Ruchem Zdzieszowice. Na starcie z liderem BS Leśnica 4. ligi opolskiej super-snajper z Piotrówki wyszedł w podstawowej jedenastce. Faktem jest, że absorbować defensywę przeciwnika w polu karnym potrafi i trzeba zawiesić na nim oko. Piłka go po prostu lubi szukać.

 

Stal w opolskim Centrum Sportu zwyciężyła “Zdzichy” 2:1. Na listę strzelców wpisali się Dominik Bronisławski i Marcin Niemczyk. To po brzeskiej stronie. Dla ekipy Sebastiana Polaka w ostatniej akcji meczu gola pozyskał Dariusz Zapotoczny. 

 

Amani pozostał więc bez zdobyczy, ale jego obecność mogła zadziałać w inny sposób. Zawsze to jakiś oddech świeżej konkurencji w zespole i motywacja do rywalizacji dla zawodników na których spoczywa obowiązek rozrywania siatek.