Weegree i Pogoń u siebie jeńców nie biorą

Weegree i Pogoń u siebie jeńców nie biorą

Koszykarze Weegree ASZ-u Politechnika Opolska i Pogoni Prudnik śrubują meczowe statystyki zwycięstw we własnych halach. Akademicy z Prószkowskiej wygrali w tym sezonie w Opolu dziesięć razy z rzędu! Prudniczanie “tylko” osiem, ale to komplet, gdyż więcej zawodów od startu rozgrywek u siebie nie grali.  

 

Nasz reprezentant w Suzuki 1. lidze na własnym parkiecie poległ tylko raz. Stało się to od razu na inaugurację domowych występów. Pogromcą wielkoludów Roberta Skibniewskiego okazała się Decka Pelplin, dziś drużyna za plecami naszej ekipy.

 

Od 2 października ubiegłego roku, AZS każdego następnego rywala odprawiał z kwitkiem. Weegree zdjęli w tym czasie skalp wyżej notowanym Dzikom Warszawa, GKS-owi Tychy i SKS-owi Starogard Gdański. W ostatnim występie przed swoją publicznością, pozbawili z kolei piór sąsiada w tabeli, Sensation Kotwicę Kołobrzeg.

 

Jakby tego było mało, do naszej drużyny należy najwyższy w tym sezonie wynik ligowego meczu. 26 listopada w starciu z rezerwami Startu Lublin wykręciła ona euforyczne 128:73! Biorąc te wyliczenia pod uwagę, już teraz można zacierać ręce na zbliżający się wielki hit. Wydarzy się on 8 lutego, kiedy Weegree ugoszczą u siebie samego lidera rozgrywekHydro-Truck Radom.

 

Jeśli ten rywal nie przerwie fenomenalnej domowej serii opolskich “studentów”, to kto? W klasyfikacji zaplecza elity nasi basketbaliści plasują się na miejscu ósmym. Spadli tam, ponieważ wspomniane już Dziki rozjechały ich w ostatni weekend 97:50! To tylko potwierdzenie powyższej wyliczanki, że nasi największym powerem trącą tylko w Opolu.

 

W Prudniku jest jeszcze lepiej, bowiem zespół prowadzony przez Tomasza Michalaka od początku rozgrywek nie wziął jeńców ani razu. Pogoń dwie najpoważniejsze próby biezącej edycji ma jednak jeszcze przed sobą. 15 lutego biało-niebiescy podejmą w swym OSiR-ku wicelidera grupy “D”, KS 27 Katowice. Dziesięć dni później na prudnickim parkiecie zatańczy sam przodownik rozgrywek, MKS Sokół Marbo Międzychód.

 

Sytuacja układu sił jest na tę chwilę taka, że po wygranej w Kościanie z Obrą 92:75, “Koszykarska Stolica Opolszczyzny” usadowiła się na miejscy pierwszym. Rywali czekają jednak mecze zaległe, ale i to da się obejść. Jeśli prudniczanie dwa razy z rzędu wykorzystają atut własnego terenu i ograją ścisłą czołówkę, szybko wrócą na szczyt.