Widomski wrócił w wielkim stylu. Gwardia Opole ograła na wyjeździe Azoty Puławy

Widomski wrócił w wielkim stylu. Gwardia Opole ograła na wyjeździe Azoty Puławy

Szczypiorniści Gwardii Opole za każde wyjazdowe zwycięstwo powinni dostawać ekstra bonus gratyfikacyjny. Deficyt w tej materii jest aż nadto widoczny, dlatego wygrana na trudnym terenie Azotów Puławy, to podwójnie znakomita wiadomość.

 

 

W tym sezonie czasami brakowało bardzo, ale to bardzo niewiele, lecz liczba zwycięstw na obcych boiskach sięgała zaledwie jednego meczu. Radość tym większa, że w ostatnią niedzielę “Gwardziści” ograli wyżej sklasyfikowanego i faworyzowanego rywala.

 

W Azoty Arenie obie ekipy nie zamierzały się oszczędzać. Ponad 60 fauli w całym meczu mówi w zasadzie wszystko. Załoga Bartosza Jureckiego działała bardzo konsekwentnie i niczym świstak zawijała swoje sreberka. Już w 12 minucie trener miejscowych Siergiej Bebeszko zmuszony był wziąć pierwszy czas.

 

Po tym długo oglądaliśmy wymianę punkt za punkt, lecz w końcówce pierwszej połowy opolanie przyspieszyli. Ekipę pociągnął Fabian Sosna, Adam Malcher z kolei obronił “karniaka” Piotra Jarosiewicza. Pięć oczek zaliczki zaprowadziło zespoły do szatni.

 

Po zmianie stron puławianie niebezpiecznie się zbliżali. Nie udało im się jednak ani razu choćby zrównać stanu zawodów. Doskonale w drużynie gości spisywał się powracający po skomplikowanej kontuzji Andrzej Widomski. Reprezentant Polski w tej edycji rozgrywek Orlen Superligi na placu gry pojawił się po raz pierwszy.

 

 

Prawy rozgrywający rzucił tylko dwie bramki mniej od Piotra Jędraszczyka, z dorobkiem 9 trafień najskuteczniejszego w opolskiej ferajnie. Już w środę 7 lutego, Gwardia podejmie w Stegu Arenie Arged Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Będzie okazja ustanowienia serii trzech po sobie  zwycięskich spotkań.

 

Azoty Puławy – Corotop Gwardia Opole 31:34 (13:18)

 

Raport

Tabela