30:0! Piłkarskie jaja po opolsku

30:0! Piłkarskie jaja po opolsku

Gdyby miał taką alternatywę, to na ten mecz na pewno wziąłby ze sobą sekretarkę. Sędzia Marcin Biegun miał w ostatnią sobotę pełne ręce roboty, tyle, że nie na boisku, choć z nim ona się wiąże.

 

W lidze z tak zwanego “B”uta, czyli opolskiej klasy B, najniższego poziomu rozgrywkowego na Opolszczyźnie, doszło do spotkania LKS Biała Nyska (wicelider tabeli) – LZS Śliwice (“czerwona latania” tabeli).

 

Otóż wspomniany wyżej arbiter główny musiał gwizdać w nim co 3 minuty. To średnia padania goli w tym – coby nie powiedzieć – niezwykle interesującym spotkaniu.

 

Gospodarze piłkę w siatce rywala umieścili bowiem równiutko 30 razy (słownie: trzydzieści!), a mecz wiadomo ile trwa. Do przerwy było skromne 18:0, gdyby kto pytał. To oczywiście najwyższy wynik w tym sezonie na opolskich boiskach seniorów i cholera wie, kiedy podobny ostatnio padł.

 

Drużyna ze Śliwic w 9 spotkaniach straciła już 129 goli, a strzeliła 9. Czyli może “pochwalić” się bramkowym dorobkiem minus 120. To średnio 13 bramek “w pałę” w każdym meczu, ale wychodzą na plac gry i walczą jak potrafią.

 

Oto pełny raport tych zawodów na podstawie PZPN-owskiego systemu, do którego rezultat oraz nazwisko i imię każdego strzelca, wklepać musi każdy sędzia w Polsce: https://www.laczynaspilka.pl/rozgrywki/mecz/2d9f58d7-1744-4517-9b1d-86ac77cdbd34.

 

Życzymy udanej lektury w poszukiwaniu najlepszego snajpera wygranych. W ostatniej kolejce Śliwice zagrają u siebie z LZS-em Koperniki Morów, zespołem z podium tabeli. Kto sędziuje? 🙂

 

(Szyde)