Antek Klimek pod lupą ekstraklasy

Antek Klimek pod lupą ekstraklasy

Antoni Klimek to przyszłość Odry Opole. Pod jednym warunkiem. Jeśli w tle pojawi się możliwość występów zawodnika w polskiej ekstraklasie, to trzeba będzie wywrócić kontraktowy stolik i zmienić hasztag na powyższej grafice.

 

Klimek mimo dopiero 19 lat, zapisał się już złotymi zgłoskami w historii klubu i będzie mu to pamiętane do końca piłkarskiego i chyba nie tylko życia. W 87 minucie wyjazdowego meczu z Widzewem Łódź kopnął z dystansu tak, że piłka cudownie zatrzymała się w siatce, a jego złoty gol dał pierwszą w kronikach wygraną w samej paszczy lwa.

 

Notabene Widzew awansował do PKO Ekstraklasy, zaś wyczyn Antka był tylko katalizatorem dla skautów z elity, którzy podobno już wcześniej na młodego pomocnika zagięli parol. To jednak nie klub z miasta włókniarzy “łazi” za wychowankiem Startu Namysłów.

 

W połowie maja trener reprezentacji Polski do lat 20, Miłosz Stępiński, powołał go po raz pierwszy do reprezentacji Polski. Tego było już za wiele, a w dobie deficytu na rynku utalentowanych i perspektywicznych graczy młodzieżowych, do gry weszła… Cracovia. Takie spekulacje pojawiły się już w mediach, tyle, że nie tych opolskich.

 

Oczywiście jest to informacja nieoficjalna, gdyż przedstawiciele klubu widziani na trybunach opolskiego (i nie tylko) stadionu o niczym przecież nie świadczą. Faktem jest, że Antek staje się gorącym towarem okienka letniej wymiany graczy, o ile już nim nie jest.

 

Oficjalnie już, cała kadra “Oderki” jest na zasłużonych posezonowych urlopach. W kwestii ruchów transferowych panuje więc cisza, ale tajemnicę poliszynela stanowi fakt, że z końcem czerwca z klubem pożegna się kilku zawodników. Z Klimkiem, czy bez, dowiemy się już zapewne za kilkanaście dni, z oficjalnego serwisu naszego pierwszoligowca.

 

(Pelek)