Chcecie afery? No to macie. “Czerwona latarnia” rozbiła Stal Brzeg

Chcecie afery? No to macie. “Czerwona latarnia” rozbiła Stal Brzeg

Zapewne nie tak wyobrażali sobie koniec sobotniego popołudnia sympatycy Stali Brzeg, którzy już pewnie dopisywali do zdobyczy kolejne trzy punkty. Wiosną ekipa Kamila Rakoczego była postrachem dla wszystkich i zadziwiała formą oraz desperacją w walce o utrzymanie.

 

Ból jest tym większy, że żółto-niebieskich oklepała ostatnia kapela w tabeli grupy III 3 ligi. Odra Wodzisław Śląski szanse na utrzymanie jeszcze teoretyczne ma, ale i tak nikt nie postawiłby na nią funta kłaków. Tymczasem podopieczni trzeciego już w tym sezonie trenera, którym jest aktualne Piotr Hauder, potrzebowała kilku chwil, by “Stalowców” rozerwać.

 

Wszystko wydarzyło się między 50 a 60 minutą. Do brzeskiej siatki trafił najpierw głową Szymon Kalisz, a zaraz za nim do protokołu strzelców pobiegli Bartłomiej Barański i Maksymilian Roguła. Pisanie o tym, że obie ekipy stworzyły do przerwy sporo sytuacji, ale żadna z nich nie potrafiła otworzyć wyniku, to zwykły banał.

 

Takim nie będzie już sytuacja klasyfikacji Stali oraz jak zwykle spontaniczna reakcja fanów klubu. Pudrowanie trupa na nic się zdaje. Maleńkie LZS Starowice zagra w trzeciej lidze, a my, no cóż, wracamy chyba na swoje czwartoligowe miejsce, bo okazuje się, że dla nas praktycznie co sezonowa walka o utrzymanie, jest już ponad siły. 

 

Interpunkcja nasza. Reszta… kurtyna.

 

Odra Wodzisław Śląski – Stal Brzeg 3:0 (0:0)

Bramki: Szymon Kalisz 50, Bartłomiej Barański 53, Maksymilian Roguła 60