Dreman Futsal skalpuje dalej. Kolejną ofiarą beniaminek z Kamienicy Królewskiej

Dreman Futsal skalpuje dalej. Kolejną ofiarą beniaminek z Kamienicy Królewskiej

Po niedzieli do siedmiu razy sztuka. Tyle bowiem spotkań z rzędu wygrał w tym sezonie FOGO Futsal Ekstraklasy Dreman Futsal Opole-Komprachcice. Tym razem “bez włosów” wyjechali ze Stegu Areny reprezentanci beniaminka rozgrywek – We-Metu Kamienica Królewska. 

 

Skalp zdjęty z rywala kosztował “Tygrysy” trochę zdrowia, ale przecież taaaki futsal wszyscy jego wielbiciele chcą oglądać! Debiutant w elicie na opolskim parkiecie stawiał się aż miło, a to, że przed  tygodniem urwał punkty Constractowi Lubawa, wydawało się nie należeć do przypadku.

 

Po raz pierwszy odgryzł się odpowiadając na gola Brayan Parra Tolozy, któremu podawał wyrastający na asystenta numer jeden zespołu Waldemar Sobota. Dawida Lacha pokonał z kolei na raty Kewin Sidora. Zanim obie ekipy zamieniły się stronami opolanie odzyskali i podwyższyli prowadzenie.

 

Jakubowi Janczakowi podawał z linii autu Sebastian Szadurski, zaś Arkadiusz Szypczyński skończył ekspresową kontrę obsłużony przez Denysa Blanka. Były to tylko dziecinne igraszki przed kanonadą jaka czekała nas po przerwie.  

 

Lejce zawodów wziął na chwilę w swoje kostarykańskie nogi Milinton Tijerin. Najpierw palnął z pola nie do obrony, by 4 minuty po tym skorzystać z wykładki Brayana Mery. Całą zabawę należało niejako zaczynać od nowa.

 

Na gospodarzy podziało to jak płachta na byka. Nie minęło 120 sekund a popularny “Waldi” z bliziutka prowadzenie odzyskał. Na kolejnego gola podopiecznych Toniego Corredery czekaliśmy okrągłe 5 minut, ale po drugim tego wieczora trafieniu Szadurskiego, sypnęło jak prawdziwkiem we wrześniu.

 

Patryk Labuda wyjmował piłkę z siatki jeszcze cztery razy, a do sędziowskiego raportu meldowali się – Marek Bugański, Felipe Deyvisson, jeszcze raz Sobota i gracz przyjezdnych Ihor Dimitiev, którego Bugański sprytnie nabił. Zdobycze przybyszy podrasował w miedzy czasie Wojciech Dobek.

 

Dreman Futsal w tabeli jest na piątym, ale to doskonała lokata i dorobek. 21 punktów mają jeszcze dwie inne drużyny (Rekord Bielsko-Biała, Malepszy Leszno), a prowadząca dwójka (Constract Lubawa, Piast Gliwice) trzyma ich tylko 22.

 

DREMAN FUTSAL OPOLE-KOMPRACHCICE – WE-MET KAMIENICA KRÓLEWSKA 9:4 (3:1)

 

Bramki: Brayan Parra Toloza 6, Jakub Janczak 11, Arkadiusz Szypczyński 20, Waldemar Sobota 26, 40, Sebastian Szadurski 33, Marek Bugański 35, Ihor Dmitiiev 36 (s), Felipe Deyvisson 38 – Kewin Sidor 20, Milinton Tijerino 22, 26, Wojciech Dobek 37