Dwa oblicza Polonii Nysa

Dwa oblicza Polonii Nysa

Ślęza Wrocław należy do klubów, którym w grupie III 3 ligi zawsze należy się pokora. Ekipa prowadzona od lat przez Grzegorza Kowalskiego co roku walczy o awans i nie inaczej będzie w nadchodzącym sezonie. 

 

To właśnie drużyna z Kłokoczyc była kolejnym kontrolnym wyborem Polonii Nysa, opolskiego beniaminka tych samych rozgrywek. Sparingpartnerzy umówili się, że zamiast klasycznych dwóch, zagrają sobie trzy pełne 45-minutowe połowy.

 

Nysanie do meczu przystępowali po srogim łomocie, jaki na inaugurację gier testowych sprawił im na wyjeździe klub o egzotycznej dosyć nazwie – KP Słowianin Wolibórz. Wicelider ostatniego sezonu z 4 ligi dolnośląskiej zwyciężył 5:1, co team Łukasz Czajki musiało trochę zmrozić.

 

Starcie z wrocławianami w Obornikach Śląskich wyglądało już zgoła odmiennie. Obie ekipy wbiły sobie po trzy gole, rozłożone następująco na poszczególne “tercje”  – 1:2, 1:0 i 1:1. Gospodarze ostatnią z nich zagrali wyłącznie “małolatami”, ale goście jako pierwsi wypracowali sobie dwubramkową zaliczkę i kontrolowali wynik.

 

Strzelców goli oraz składu na 135 minutowe zawody klub z Nysy w swym serwisie nie podał. Zakładamy, że trwa intensywne budowanie teamu, który sprosta trzecioligowym wyzwaniom, a takie operacje czasami wymagają ciszy.

 

(Pelek)