Fatalna seria Stali Brzeg

Fatalna seria Stali Brzeg

Trwa strzelecka blokada piłkarzy Stali Brzeg. Nasz najsłabszy na tę chwilę opolski trzecioligowiec, na kolejnego ligowego gola czeka już… 361 minut.

 

To jednak nie wszystko w tym przedziale grozy. Żółto niebiescy przegrali piąty raz z rzędu, a drugi po objęciu drużyny przez nowego trenera – Kamila Rakoczego.

 

Tym razem brzeżanie ulegli minimalnie bardzo chimerycznej w tym sezonie drużynie Lechii Zielona Góra, a bramkę na wagę braku punktów, wbił im głową dwie minuty przed przerwą, pozostawiony bez opieki Przemysław Nycan.

 

Oczywiście w Gorzowie nie byliśmy, więc niech przemówi głos ludu z klubowego Facebook-a. – Naprawdę niezły mecz naszego zespołu, ale znów brakowało tego czegoś – to oficjalnie. Mniej oficjalnie: Brakuje snajpera, pora na zmiany, bo spadek coraz bliżej!!!

 

Za tydzień w Brzegu zaprezentuje się mierząca w najwyższe cele Polonia Bytom, rywal doskonały na przełamanie. No, bo z kim innym zamknąć tę fatalną statystykę i zacząć powolutku wydobywać się ze spadkowej strefy?

 

(Pelek)