Jeden set to za mało. Mickiewicz na tarczy w Świdniku

Jeden set to za mało. Mickiewicz na tarczy w Świdniku

Avia Świdnik miała ogromny apetyt strącić z podium Tauron 1. ligi Mickiewicza Kluczbork. Status Quo w postaci 28 punktów z obu stron po 13 kolejkach, musiało niezwykle miejscowy MKS kusić.

 

Kluczborczanie zawody zaczęli całkiem dobrze. Po asie serwisowym Konrada Muchy prowadzili 3:0. Później grali bardzo zacięty pojedynek, praktycznie punkt za punkt. Toczyło to się tak do stanu 21:21 i dopiero wtedy cztery kluczowe piłki wywalczyli gospodarze. Liderem w ich szeregach jawił się Kamil Kosiba. Blok też działał nie najgorzej, którym cztery razy naszych zatrzymali.

 

Druga odsłona miała niemal identyczny przebieg. Znów o wygranej zadecydowały końcowe fragmenty seta. Tym razem król soboty Kosiba, 2:0 załatwił dla odmiany asem serwisowym. Wsparcie w postaci Mateusza Rećki, który atakował z 88 procentową skutecznością też bez znaczenia nie pozostało. Zostanie Kluczbork w tym meczu? Został, i to w wielkim stylu!

 

Ani przez chwilę partii numer trzy wątpliwości najmniejszych przyjezdni nie pozostawili. Wyraźnie rozegrał się Artur Pasiński, który stał się najlepiej punktującym drużyny Mariusza Łysiaka. Na 25:15 skończył temat Michał Makowski. Kontakt więc został chwycony, lecz ostatnia jak się okazało odsłona, znów przybyszom z opolskiego nie wyszła.

 

Świdniczanie bardzo szybko narzucili swoje zasady rozstrzygnięcia widowiska. Ani razu nie dali zbliżyć się choćby do remisu. Chłopy Witolda Chwastyniaka kiedy trzeba stawiali blok, a z fruwającym jak sęp MVP całego spotkania Kosibą, nie było żadnych szans żeby to odwrócić.

 

Avia po sobotnich wymianch wylądowała na wiceliderze tabeli. KKS spadł na miejsce piąte.

 

MKS Avia Świdnik – KKS Mickiewicz Kluczbork 3:1 (25:21, 25:22, 15:25, 25:20)

->RAPORT