Kibice komentują zwolnienie Rafała Kuptela. Jest gorąco! Władze Gwardii się bronią

Kibice komentują zwolnienie Rafała Kuptela. Jest gorąco! Władze Gwardii się bronią

Nieco senne ostatnio forum sympatyków Gwardii Opole ożyło. Wielka szkoda, że powodem wzmożenia ruchu w komentarzach na stronie klubu na Facebook-u, jest zwolnienie z funkcji pierwszego trenera Rafał Kuptela. “Gang Kuptela” funkcjonował 9 lat, trener przegrał ostatnich 7 (nie sześć!) spotkań, więc powód takiej decyzji poniekąd był.

 

Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, zadania na temat takiego ruchu klubowych władz są podzielone. Włodarzom naszego reprezentanta w PGNiG Superlidze oczywiście się oberwało. Może nie za to co zrobili, gdyż zatrudnianie i zwalnianie trenerów, to w sumie codzienność, ale jak to zrobili.

 

Vox populi, vox Dei! (pisownia wypowiedzi niewiele skorygowana)

 

– Dzięki wielkie, ale ja już raczej nigdy się nie pojawię na meczu skoro tak zarząd traktuje trenera. Byście się wstydzili, cały zarząd powinien się podać do dymisji – pisze pan Krzysztof Marczyk.

 

Jestem w szoku. Jak można podjąć taka decyzję na kilka kolejek przed końcem sezonu. Pierwszy do odstrzału to powinien być Tomasz W., który swoimi decyzjami personalnymi doprowadził do tego, że brązowi medaliści sprzed paru lat walczyć będą o utrzymanie do ostatniej kolejki. I co najważniejsze Gang Kuptela, będzie bez… Kuptela. Ręce mi opadły – rozwija temat Bartosz Chorkowy.

 

Fajnie, że nie będziemy mieli okazji podziękować trenerowi za te wszystkie lata pracy w Opolu… Zarząd podziękował bez szacunku osobie, dzięki której klub wzniósł się na wyżyny swoich możliwości… SZACUNEK – WY CHYBA O NIM ZAPOMNIELIŚCIE!!! – ten wpis Sebastiana Kucharczyka jest póki co najpopularniejszy i ma same łapki w górze.

 

Pojawiło się także wsparcie z zewnątrz. Kuba Zygmunt zabiera głos: – Witam kibiców Gwardii w uniwersum kibiców Azotów Puławy. Rozgośćcie się: brak szacunku, irracjonalne decyzje, niejasne układy… to wszystko mamy od lat, i to za darmo – czyli jest grubo.

 

Zawodnikom także się oberwało. – Wy myślicie w ogóle? Co trener Kuptel ma wyczarować z tych rzemieślników, których mu zostawiliście? Oddajecie dobrych graczy, zostawiacie cienkich i może ma wam jeszcze zrobić 5 miejsce w lidze. Kpina – daje po całości Emil Działoszyński.

 

Klub – nie jednostka, czyli druga strona odpowiada. – Oczywiście to bardzo trudna decyzja, bo znamy wszyscy zasługi Rafała Kuptela dla opolskiego szczypiorniaka i dla Gwardii. Nie była to także decyzja pochopna, bo rozmawialiśmy wielokrotnie w dużym gronie, co zrobić. Fakty są takie, że przegrywaliśmy większość spotkań, nie wygraliśmy żadnego meczu za trzy punkty, a na 30 możliwych zdobyliśmy cztery. Stąd trudno powiedzieć, żebyśmy byli zadowoleni. Rozważyliśmy wszystkie opcje za i przeciw. Myślę, że dzisiaj celem podstawowym jest klub, nie jednostka – mówi Tomasz Wróbel, dyrektor sportowy Gwardii.

 

– Komentarz pod wpływem emocji, szczególnie dotyczący tak trudnej dla mnie sytuacji, nie ma większego sensu, gdyż mógłby być mało merytoryczny. Mam nadzieję, że Gwardia pokona trudności i skutecznie się podniesie, co jest bardzo ważne nie tylko dla kibiców, ale także dla mnie – mówi dla TVP Sport, były już przywódca osieroconego “Gangu”.

 

– Przez lata, dużym wysiłkiem, udało nam się zbudować w Opolu coś ważnego – drużynę i niesamowitą atmosferę w hali. Teraz Gwardia potrzebuje przede wszystkim dwóch rzeczy: spokoju w szatni i szaleństwa na trybunach, o co bardzo proszę – dodaje. I na tym temat ten wypada zakończyć.

 

Ciąg dalszy napisze już Gwardia bez Kuptela. W najbliższą sobotę duet “strażaków” Adrian Fiodor – Bogumił Baran, poślą swoją ekipę na bój z Sandrą SPA Szczecin, “czerwoną latarnią” rozgrywek w elicie. Doszło do tego, że opolan dzielą od tego niechlubnego miana zaledwie trzy punkty. Oj, nie chcielibyśmy przytaczać komentarzy fanów, gdyby ta misja nie zakończyła się powodzeniem.