![](https://opolskiesport.pl/wp-content/uploads/2022/10/20220119PF_MB090-768x512-1.webp)
Małe problemy w Olsztynie, ale co to dla ZAKSY
Urwali im seta, ale to było wszystko na co stać było
, który był gospodarzem inaugurującego nowy sezon występu mistrzów Polski.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle w Iławie toczyła zacięty bój, ale tylko w dwóch pierwszych odsłonach. No może troszeczkę w trzeciej. Na parkiecie był przede wszystkim Łukasz Kaczmarek, specjalista od trudnych piłek, który jak najbardziej zasłużenie został MVP całych zawodów.
Należy zaznaczyć, że “Trójkolorowi” na pierwszy wyjazd udali się bez pewniaka w talii, chorego Marcina Janusza, którego na “rozgrywce” podmienił Przemysław Stępień. Olsztynianie bardzo dzielnie stawiali czoła w secie nr 1, długo nie pozwolili gościom na odejście, lecz końcówka należała już do opolan, którzy zwyciężyli 25:21.
Przełomem w drugim podejściu okazały się asy serwisowe Karola Butryna, ale także błędy własne utytułowanego dla miejscowych rywala. Było już wprawdzie po 19 – wcześniej akademicy prowadzili nawet 15:12 – jednak tym razem finał seta należał do nich i ograli ZAKSĘ 25:22.
Kolejna wymiana była praktycznie bez historii. Szybko zbudowana przewaga ludzi Tuomasa Sammelvuo, dała pewną wygrana 25:16.
Czwarty i ostatni jak się okazało set był bardzo dziwny. AZS prowadził już 6:0(!), ale oddał wszystko. Do roboty wzięli się i główne w nim role odegrali – Aleksander Śliwka, Dmytro Paszycki, Wojciech Żaliński i oczywiście Kaczmarek, którzy w oczach zmietli przeciwników 25:16.
(Foniak)