![](https://opolskiesport.pl/wp-content/uploads/2022/02/koronawirus_0.png)
Jak miasto dzieli kasę na sport
Urząd Miasta Opola już jakiś czas temu podzielił środki na sport. Warto dodać, że dla niektórych klubów to jedyna kasa, dzięki której w ogóle mogą funkcjonować. Niespodzianek nie było i jest to znakomita wiadomość. Rozdysponowanie pieniążków jasno pokazuje na kogo w opolskim Ratuszu stawiają i stawiać będą.
Roczna dotacja 1 150 tys. dla Odry Opole, a w zasadzie Odry Opole S.A. dziwić nie może. Mimo tego, że największy beneficjent gra tylko na drugim poziomie rozgrywkowym w kraju, to nie po to inwestuje się w nowy stadion, by taki stan rzeczy ciągnął się w nieskończoność. Zresztą, sam udział miasta w zawiązanej przez siebie piłkarskiej spółce, powinien zamknąć wszelkie dywagacje na ten temat.
To, że z popularnością piłki nożnej konkurować mogą tylko igrzyska olimpijskie jest już wyświechtanym frazesem. To jest pewne. Odra w ekstraklasie grać będzie wcześniej niż później, a i frekwencja na trybunach przebije tą z Kolejarza. Ten długofalowy program wymierzony w 3 miliony, jest tylko środkiem prowadzącym do celu.
Żużlowcy także nie mogą narzekać. Wnioskowane 2 100 tys. na trzy lata zbito wprawdzie do 1 200 tys., ale to szczęśliwy powrót do wsparcia z lat 2019-2021, gdyż kwotę zmniejszono wówczas do 250 tys. z powodu cięć pandemicznych. KPR Gwardia rocznie zgarnie 950 tys. i też jest to cześć długofalowego – trzyletniego wsparcia. Tyle ile wnioskowali, to tyle dostali lekkoatleci AZS-u Politechniki Opolskiej, koszykarze Weegree i przemiłe siatkarki Uni – wszyscy po 250 tys.
Ze sportów indywidualnych Budowlani Opole zawsze byli w cenie i tym razem do przepuszczenia mają 200 tys. Wydział Sportu nie zapomniał także o maluczkich. Do takich należą z pewnością wspinająca się sportowo Zerwa, czy tańczący balet Piruette. Tam kwoty jednak są już bardziej przyziemskie i oscylują w granicach 10-20 tys.
(Foniak)