Nareszcie! Efektowne przełamanie MKS-u u schyłku sezonu

Nareszcie! Efektowne przełamanie MKS-u u schyłku sezonu

MKS Kluczbork do swojego ostatniego domowego meczu w rundzie jesiennej przystępował z zerowym dorobkiem wygranych “u siebie”. Podjęcie rezerw Górnika Zabrze miało to skończyć raz na zawsze.

 

Zmazywanie klątwy biało-niebiescy zaczęli szybciutko. Już w 11 minucie ładnie głowę do piłki przyłożył Radosław Krzyśków i się zaczęło. Zabrzanie swój najważniejszy tego dnia mecz grali dwie godziny później w PKO Ekstraklasie, więc pod względem kadrowego potencjału rywala, MKS-iakom w sobotę niewiele groziło.

 

Szło jak po maśle. W 24 minucie Adrian Błaszkiewicz poprawił na 2:0 i można powiedzieć, że zawody zostały poukładane. Kiedy najlepszy na boisku Marcin Przybylski trafił na 3:0, czym odprowadził obie ekipy na przerwę, wiadomym było, że nastąpi to “nareszcie”

 

Firmowy strzał Przybylskiego z rzutu wolnego w 74 minucie oraz zamknięcie spotkania równo w minucie 88, dopełniły hat-tricka pomocnika i dzieła zniszczenia gości. Wprawdzie w 76 minucie “honorasa” dla przyjezdnych popełnił 17-letni Mateusz Kulig, lecz nie miało to już większego znaczenia. MKS zagrał po prostu dobry mecz.

 

Ostatnim spotkaniem dla podopiecznych Tomasza Chatkiewicza będzie derbowe i wyjazdowe starcie z Polonią Nysa. To po nim dowiemy się, kto będzie nosił miano drugiej futbolowej siły Opolszczyzny przez najbliższą zimę.

 

(Pelek)