Nie miały argumentów szczypiornistki Otmętu. Jelenia Góra jednak zdobyta!

Nie miały argumentów szczypiornistki Otmętu. Jelenia Góra jednak zdobyta!

Czy można wygrać mecz bez najlepszej snajperki drużyny – Natalii Staszkiewicz, z rywalkami obijającymi się o podium tabeli, i to jeszcze na wyjeździe? Można!

 

Drużyna Macieja Haupy sprawiła w sobotę prawdziwą sensację i pokonała MKS Karkonosze Jelenia Góra 26:25. Szczypiornistki Otmętu Krapkowice w mecz weszły nie najlepiej, lecz w końcówce pierwszej połowy zadziwiły chyba same siebie.

 

Pozyskanych sześć bramek z rzędu, przy bardzo dobrej skuteczności Karoliny Golec i Aleksandry Kuźnik (9 i 8 trafień w całym spotkaniu) wyprowadziły gościnie w przestworza i na przerwę zeszły z fenomenalnym 18:11.

 

Przeciwniczki musiały się obudzić i zaraz po zmianie stron zaczęły odrabiać straty. Odsłona miała też różne koleje losu, dobrze broniła Natalia Szymańska, jednak desperacja jeleniogórzanek doprowadziła do remisu i thrillera w samej końcówce. – Niestety inaczej to sobie wyobrażałyśmy… – napisał oficjalny fanpage klubu z Jeleniej Góry.

 

Ostatni celny rzut w ostatnich sekundach wykonała jednak Kuźnik i po końcowej syrenie nieprawdopodobne stało się prawdziwe. Była to pierwsza poza domem wygrana Otmętu w tym sezonie, który w tabeli 1. ligi jest miejscu dziewiątym.

 

(Foniak)