Odra drugą rundę przegrała w dogrywce

Odra drugą rundę przegrała w dogrywce

Relację z długiego meczu Odry Opole z Jagiellonią Białystok rozpoczniemy od końca, ale nie od samego, choć zawody mogły sfinalizować się w standardowym czasie gry.

 

Druga połowa starcia z reprezentantem PKO Ekstraklasy powinna być wygrana. Niebiesko-czerwoni mieli w niej trzy doskonałe sytuacje. Trzy szanse, żeby uniknąć dogrywki i wyrzucić faworyta z Fortuna Pucharu Polski już w pierwszej rundzie. Oto one.

 

W 53 minucie sam na sam ze Sławomirem Abramowiczem znalazł się Maciej Makuszewski, ale bramkarz gości wygrał ten pojedynek. W 61 minucie futbolówkę z linii bramkowej wybił w ostatniej chwili były reprezentant Hiszpanii, Israel Puerto. 7 minut później z kolei, w poprzeczkę huknął Konrad Nowak.

 

O pierwszej odsłonie napiszemy tylko tyle, że w 23 minucie padł gol dla “Jagi”, lecz Jesus Imaz – także Hiszpan – był na pozycji spalonej. Szkoda zatem, że doszło do czasu ekstra, ponieważ to w nim ustalił się końcowy rezultat czwartkowych zawodów.

 

Już w ich 6 minucie Dominika Kalinowskiego pokonał przepięknym trafieniem Maciej Bortniczuk i ludzie Macieja Stolarczyka mogli przystąpić do operacji “ciągniemy wynik”. Robili to na tyle skutecznie, że nie dali miejscowym szans na loterię rzutów karnych.

 

Na domiar złego, w 115 minucie czerwoną kartkę zobaczył wprowadzony kwadrans wcześniej Szymon Łapiński. Z takim stanem posiadania “Oderka” niewiele już mogła zdziałać i w Opolu obyło się bez pucharowej niespodzianki, choć wcale tak być nie musiało.

 

(Pelek)