Odra przegrywa po raz trzeci

Odra przegrywa po raz trzeci

Dramat Odry Opole w meczu z Zagłębiem Sosnowiec rozpoczął się dokładnie po dwóch kwadransach. Wówczas to na kilka minut pod pokrowcem VAR-u zniknął sędzia z Warszawy, pan Piotr Urban. Wskutek tej analizy żółta kartka dla Jakuba Szreka przeistoczyła się w wykluczenie z dalszego występu.

 

Nasz zawodnik faulował na styku linii pola karnego i goście dostali “karniaka”, którego na gola zamienił Szymon Sobczak. Ledwie opadł kurz, a na tablicy wyników zapaliło się 0:2. Strzelał Patryk Bryła i to on trafił do protokołu z zawodów, lecz ostatnim, który dotknął piłki, był Łukasz Kędziora. Obie sytuacje dzieliło zaledwie 180 sekund, lecz przedstawienie jakby się dopiero rozkręcało.

 

Po następnych trzech minutach popularny “Sopel” znów pokonał Błażeja Sapielaka. Tym razem już z pola i z jego “pomocą”, ponieważ golkiper OKS-u minął się z piłką, zaś napastnik przyjezdnych trafił do tak zwanego “pustaka”. Byli tacy, którzy w tym momencie po angielsku zaczęli przy Oleskiej zwalniać siedzonka.

 

Mimo takiego dołującego obrotu sprawy niebiesko-czerwoni zdołali się otrząsnąć. W doliczonym czasie pierwszej połowy Dawid Ryndak nieprzepisowo potraktował Antka Klimka i Tomaś Mikinić z jedenastu metrów poprawił ten fatalny rezultat.

 

Scenariusz drugiej odsłony nie trudno było przewidzieć. Zadowoleni z łatwych zdobyczy “Zagłębiacy” pilnowali worka z trzema punktami, zaś grający w osłabieniu opolanie niewiele mogli zdziałać. W 85 minucie dzieła zniszczenia dokonał z trzeciego w tym meczu rzutu karnego Marek Fabry. SOS OKS!

 

(Pelek)