Odra już po sezonie. Ligowe ostatki dla beniaminka ekstraklasy

Odra już po sezonie. Ligowe ostatki dla beniaminka ekstraklasy

Sobotni mecz na Stadionie Króla ligowej stawki już żadnej nie posiadał. ŁKS Łódź wywalczył przed tygodniem awans do ekstraklasy, Odra Opole utrzymała się w Fortuna 1. Lidze. Można było więc porządnie poświętować w przypadku jednych i zagrać z uczuciem ulgi w przypadku drugich.

 

Przysłowiowe mecze o pietruszkę mają jednak pewien gatunkowy ciężar. Zawsze do podniesienia pozostają meczowe premie, więc w takim widowisku warto na boisku wypluć jeszcze trochę płuc. Także w perspektywie posezonowego rychłego wietrzenia szatń, i to jeszcze w obecności ponad 16 tys. widzów.

 

Na starcie z beniaminkiem PKO Ekstraklasy, garnitur wyjściowy Adama Noconia został trochę inaczej skrojony. Wskutek urazu, Artura Halucha między słupkami zastąpił dawno nie oglądany Dominik Kalinowski. W polu pojawili się grający ostatnio w rezerwach Oskar Paprzycki oraz Maksymilian Tkocz.

 

Kluczowym momentem tego trochę piknik-meczu okazała się 23 minuta. Wówczas to niejaki José Antonio Ruiz López, zwany potocznie Pirulo, zatańczył sobie w polu karnym gości. Filar łodzian na stojąco wziął na plecy Wojciecha Kamińskiego, ograł Maksymiliana Pingota, przełożył futbolówkę i przymierzył tuż obok prawego słupka.

 

Zaledwie 120 sekund później formę Kalinowskiego sprawdził Kamil Dankowski, ale nasz golkiper dał sobie z tym radę. Zresztą, uderzenie Pirulo także miał na łapach, więc jego soczyste “motyla noga” przy stracie gola dziwić nie mogło.

 

Zanim upłynęły dwa kwadranse w polu karnym padł Władysław Ochronczuk, lecz analiza VAR rozwiała wątpliwości co do karniaka. Tak, ŁKS-acy posiadali przewagę, i co z tego, skoro nic niej nie wynikało.

 

W 50 minucie Kalinowski ładnie opanował próbę Pirulo, który uderzył z dystansu i… to było na długi czas wszystko. Dopiero w 77 minucie Dawid Czapliński huknął zza szesnastki w poprzeczkę. Na tym wszelkie emocje związane z sobotnią multiligą się w mieście Łodzi skończyły.

 

ŁKS Łódź Odra Opole 1:0 (1:0)

Bramka: Pirulo 23

 

ŁKS: Aleksander Bobek – Kamil Dankowski, Maciej Dąbrowski (90, Maciej Śliwa), Adam Marciniak, Artemijus Tutyškinas – Pirulo, Mateusz Kowalczyk, Michał Mokrzycki (18, Władysław Ochronczuk), Michał Trąbka (70, Dawid Kort), Bartosz Szeliga (46, Kelechukwu Ibe-Torti) – Piotr Janczukowicz (46, Stipe Jurić)

Odra: Dominik Kalinowski – Oskar Paprzycki (84, Piotr Żemło), Mateusz Kamiński, Maksymilian Pingot, Maksymilian Tkocz (90, Antoni Klimek) – Maciej Makuszewski, Wojciech Kamiński (79, Maciej Urbańczyk), Rafał Niziołek, Borja Galán, Konrad Nowak (84, Michał Bednarski) – 11. Dawid Czapliński (90, Bartosz Guzdek).

 

Żółte kartki: Dąbrowski, Janczukowicz, Jurić – Tkocz, Galán

 

Sędziował: Łukasz Karski (Słupsk)