Przerwana seria ZAKSY

Przerwana seria ZAKSY

Wtopa zdarzyć się może każdemu. Tym bardziej, że Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle śrubowała już bardzo zaawansowaną serię zwycięstw. Tych nazbierało się z rzędu 17, i wystarczy…

 

Pogromcą mistrzów Europy i wicemistrzów Polski okazała się jedenasta w tabeli Cerrad Enea Czarni Radom. Nie pomógł świetnie serwujący Kamil Semeniuk, ani roszady w składzie, których Gheorghe Cretu dokonywał, sadzając na ławie Aleksandra Śliwkę, Marcina Janusza i Davida Smita.

 

Słaby dzień “Zaksiarzy” był faktem i tylko pierwszy set poszedł zgodnie z planem, wygrany łatwo do 18. Później w kędzierzyńskiej hali dominowali już goście. Jakiejś ekwilibrystyki z ich strony nie oglądaliśmy, ale grali przede wszystkim bardzo skoncentrowani i byli skuteczni.

 

Dwupunktowe prowadzenie w ostatnim jak się okazało secie zapewnił im zagrywką Paweł Rusin i kości, którą chwycili w zęby, już nie dali sobie wyrwać. Czwartego seta wypunktowali do 19, poprzednie dwa do 22 i 23 i sensacja poszła w świat.

 

ZAKSA jest cały czas liderem PlusLigi. Liczba 49 punktów jest identyczna z dorobkiem Jastrzębskiego Węgiel, tyle że największy ich rywal rozegrał jedno spotkanie mniej. To są właśnie wymierne konsekwencje środowej porażki.

 

(Foniak)