Przetrzebiony Futsal Brzeg nie dał rady wiceliderowi z Katowic

Przetrzebiony Futsal Brzeg nie dał rady wiceliderowi z Katowic

ASG Stanley Futsal Team Brzeg pojechał do Katowic trochę z wybitymi zębami. Na starcie z AZS-em UŚ, wiceliderem grupy południowej 1 ligi, w składzie zabrakło kilku kluczowych graczy. Niech to będzie usprawiedliwieniem wysokiej przegranej na jego terenie.

 

Na Śląsk z powodu urazów i kar regulaminowych za kartki nie dotarł żaden z braci Gancarczyków. W meczowej kadrze, która składała się z 10 zawodników, zabrakło także gracza podstawowej piątki Przemysława Matejki oraz Marcina Zajączkowskiego i Damian Makowski.

 

– Tak naprawdę miałem do dyspozycji na ławce zaledwie sześciu w pełni zdrowych zawodników i nimi podczas meczu rotowałem skład. Przy stanie 0:1 mieliśmy bardzo dobre okazje do wyrównania. Sam na sam z bramkarzem znaleźli się Patryk Dykus, Kacper Opatowski i Jakub Rabanda. Niestety, rywal był dziś w lepszej dyspozycji  – mówił po meczu trener Artur Adasik.

 

Mimo tego, ta konstrukcja i tak stanęła faworytowi okoniem. Jeden gol w plecy do przerwy żadnego nieszczęścia nie zwiastował. Katowiccy akademicy śrubę docisnęli dopiero w samej końcówce. To właśnie na przestrzeni ostatnich 120 sekund goście stracili trzy bramki i rezultat zrobił się bardziej jednostronny.

 

AZS UŚ Katowice – ASG Stanley Futsal Team Brzeg 5:0 (1:0)

Bramki: Dominik Wilk 9, Dominik Śmiałkowski 26, Marcin Jastrzembski 38, 40, Mykyta Możejko 40

 

Wyniki i tabela