Pucharowa kompromitacja Gwardii

Pucharowa kompromitacja Gwardii

My rozumiemy, że pandemia, że zmiana klimatu, że do domu daleko, i w ogóle… Nic jednak nie jest w stanie usprawiedliwić wtopy, jaką zafundowali swoim fanom szczypiorniści Gwardii. Bo przecież nie nam.

 

Opolski reprezentant PGNiG Superligi pojechał walczyć w 1/16 Pucharu Polski z akademikami z Białej Podlaskiej. Faza rozgrywek i – bez urazy – ranga rywala, który rzuca na co dzień w lidze centralnej, mówi w zasadzie wszystko. – Nie tak miało być… Padło na oficjalnej facebooko-wej stronie klubu. Tyle? Serio? Naprawdę? A może by tak skromne: Przepraszamy!?

 

Opowieści z mchu i paproci o tym, jakoby pojedynki pucharowe rządziły się swoimi prawami, zostawmy w piaskownicy. Podobnie jak te, że teraz z wolną głową można przystąpić do meczów ligowych. A już ci. Gwardia mistrzostwa Polski nie zdobędzie, a i walka o miejsce w europejskich pucharach może okazać się “Mission: Impossible”.

 

Krajowy puchar był bodajże jedyną szansą naszego klubu, by się w tym sezonie, w tych prestiżowych rozgrywkach pokazać. Porażka 24-30 z amatorami dokłada jeszcze naszym szczypiornistom do pieca, choć akurat w tym przypadku wynik ma marginalne znaczenie. Podobnie jak przebieg tego spotkania, który nas kompletnie nie interesuje. Wstyd i kompromitacja. Po całości. Pierwsza szansa na rehabilitację dokładnie za tydzień, kiedy powróci liga. Innego wyjście nie ma.

 

Fot. opolskiesport/Mirosław Szozda