Skra na dwie fajerki. ZAKSA wygrywa po raz pierwszy

Skra na dwie fajerki. ZAKSA wygrywa po raz pierwszy

Pierwszy mecz i pierwsze zwycięstwo odnotowali w sobotnie popołudnie siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. PGE GiEK Skra Bełchatów w Hali Azoty stawiała się praktycznie tylko w dwóch z czterech partii, jakie obie ekipy na inaugurację PlusLigi ze sobą stoczyły.

 

Dwie pierwsze należały do gospodarzy. Precyzyjne przyjęcie, świetnie stawiany blok, skuteczny atak oraz rozprowadzający kolegów i całkowicie przez przeciwnika nieodgadniony Marcin Janusz, to były podstawowe atuty “Trójkolorowych”.

 

Ach, gdyby jeszcze dołożyć do tego trochę mniej frywolności w polu zagrywki… Nawet oddanie rywalowi kilku punktów nie przeszkodziło zamknąć odsłon do 20 i do 19. Przyjezdni schody zaczęli przestawiać w secie trzecim, lecz nie na długo, dopóki na serwisie stał Mateusz Poręba.

 

Od 0:4 zrobiło się bardzo szybko 10:9 dla naszych, ale ekipa Andrei Gardiniego nie zamierzała kłaść się na parkiecie. Przełomowe dla losów tej odsłony okazały się dwa asy serwisowe z rzędu  Adriana Aciobaniteiego. Bełchatowianie odskoczyli na 23:21, już tego nie puścili i po zbiciu Bartłomiej Lipińskiego wrócili do meczu.

 

Czwarty akt był bardzo wyrównany. Oba zespoły szły jak konie na wyścigach. Do czasu, kiedy kierownicy zawodów nie wziął w swoje ręce Aleksander Śliwka. Przyjmujący ZAKSY od stanu 21:20 wywalczył trzy piłki i zamknął całe spotkanie. MVP widowiska okrzyknięto Łukasza Kaczmarka, który  pozyskał 18 “oczek”.

 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:1 (25:20, 25:19, 22:25, 25:20)

raport

tabela