Cuda ogłaszają! Nieprawdopodobny bój siatkarek Uni Opole z beniaminkiem z Mielca
ITA TOOLS Stal Mielec był trzecim rywalem siatkarek Uni Opole w nowym sezonie Tauron Ligi. Na terenie rywalek do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break. Obie ekipy od startu rozgrywek ugrały tylko jednego seta, który należał do beniaminka.
Żeby wygrać pierwszego seta rozpoczętej kampanii, opolanki musiały powalczyć na przewagi. Radość tym większa, że pierwsza piłka setowa należała do miejscowych. Anna Karina Olaya – numer jeden naszej ekipy – skutecznie jednak zaatakowała i doprowadziła do stanu po 24.
Rozpoczęło się przeciąganie liny, lecz sprawę zamknęła Oliwia Sieradzka i premierowa zdobycz stała się faktem. W drugiej partii przyjezdne ani razu nie prowadziły. Jedyne co ugrały, to remis 14:14 po zbiciu Katarzyny Połeć. Nie do zatrzymania była MVP całych zawodów Weronika Gierszewska, która poprowadziła swoje koleżanki do pewnego 25:18.
W trzeciej partii po ataku dobrej znajomej, Izabeli Bałuckiej, gospodynie odskoczyły na 11:6, zaś po błędzie Katarzyny Zaroślińskiej-Król, uciekły na 23:15. Później wydarzyło się coś niesamowitego. Przegrały z rzędu 6 piłek! Po bloku Poli Janickiej przeciwniczki leżały prawie “na widelcu”, no ale ta Gierszewska, która uratowała seta.
Czwarte podejście wydawało się być pod kontrolą gościn, tym bardziej, że na wyświetlaczu stało już 8:15. To, co “Wilczyce” nastukały, w całości oddały. Skuteczny blok Sylwii Kucharskiej skończył pościg dziewczyn Wiesława Popika. Te poszły za ciosem i wywalczyły cztery piłki meczowe – 24:20 – ale całkowicie i niespodziewanie dotknął je jakiś totalny paraliż.
Załoga Nicoli Vettoriego dokonała cudu. Wszystkie meczbole obroniła, dołożyła jeszcze dwa punkty i po weryfikacji bloku, wróciła z zaświatów. Piąty akt ułożył się całkowicie po myśli drużyny z Mielca. Zdobycze Uni zatrzymały się 8 punkcie Sieradzkiej. Pomyłka w ataku Zaroślińskiej-Król skończyła piątkowy wieczór i ten nieprawdopodobny momentami mecz.
Na osłodę pozostał fakt zdobycia pierwszego w tym sezonie punku, wygranie dwóch setów, a także pomeczowa wypowiedź kapitanki opolskiego zespołu, Adriany Adamek.