Stal postraszyła faworyta. Punktów z Jastrzębia-Zdroju jednak brak

Stal postraszyła faworyta. Punktów z Jastrzębia-Zdroju jednak brak

Siatkarze Jastrzębskiego Węgiel na przełomie roku przegrali trzy mecze z rzędu. Przełamali się w ostatni weekend na ostatnim w tabeli BBTS-e Bielsko-Biała. PSG Stal Nysa poległa w derbach Opolszczyzny z ZAKSĄ, ale wcześniej zwyciężyła z rzędu pięć razy. Były argumenty, by powalczyć na terenie wicelidera PlusLigi.

 

Stało się tak w pierwszym secie, który był bardzo zawziętą i wyrównaną batalią. Sygnał do ataku przy stanie 10:10 dał przyjezdnym pięknym atakiem Michał Gierżot. Stal odskoczyła na trzy punkty i długo trzymała “kość”.

 

Jastrzębianie to wszystko odrobili, doprowadzili do remisu po 21, lecz w końcówce puściły im nerwy. Popis dał wówczas Kento Miyaura, który najpierw z powietrza, a chwilę po tym asem serwisowym, doprowadził do meczbola. Po weryfikacji video goście objęli prowadzenie. Wow!

 

Miejscowi wyraźnie podrażnieni, do kolejnej odsłony przystąpili jakby na podwójnym gazie, ale niewiele mogli wskórać. Kiedy blok postawił Jurij Gladyr udało im się uciec na trzy “oczka”. I to nysanie posprzątali. Tsimafei Żukowski zablokował Tomasza Fornala i było już tylko 18:17. Na tym stalowe paliwo się w tym secie skończyło.

 

Końcówka drugiej odsłony stała już popisem dryblasów Marcelo Mendeza. Stal zdołała wygrać tylko jedną piłkę, natomiast triu Clevenot-Boyer-M’Baye wychodziło wszystko. Sromotne 25:18 i Jastrzębski wrócił do zawodów.

 

Trzecią partię załoga Daniela Plińskiego rozpoczęła jak marzenie. Szybkie 5:1 oraz następne 12:6 wprowadziło niemałą konsternację w obozie rywala. No, ale to jest wicelider, i gra u siebie. Sześć następnych piłek padło łupem gospodarzy i stan przeciągania liny przesunięty został wyżej.

 

Na tablicy zabłysło 21:21 i znów sposób na skuteczny finisz pokazali “Węglowi”. Wszystko wisiało na styku i mogło skończyć się nawet grą na przewagi, lecz Jan Hadrava nie pomylił się w ataku i skończył tę szaloną osłonę 25:23.

 

Początek “ostatniego” znów potwierdził dobrą dyspozycję Stali z ostatnich meczów. Niestety, tym razem jastrzębianie szybko się rozkręcili i w oczach zaczęli odjeżdżać. W pewnym momencie prowadzili już 16:9 i mało kto widział to inaczej. Zakończenie meczu to już był prawdziwa miazga, a 25:16 jest tylko tego potwierdzeniem.

 

MVP spotkania został zdobywca 17 punktów Fornal. Wassim Ben Tara wywalczył ich 19, lecz to Jastrzębski Węgiel zwyciężył w niedzielny wieczór. Pierwszy mecz obu drużyn w Nysie Jastrzębski wygrał 3:0. Mimo porażki Stal naprawdę jest w dobrej formie i niejeden się jeszcze o tym przekona.

 

Jastrzębski Węgiel – PSG Stal Nysa 3:1 (22:25, 25:18, 25:23, 25:16)

->RAPORT

->TABELA