W Brzegu stłukli termometr. Nowacki i Józefkiewicz zwolnieni

W Brzegu stłukli termometr. Nowacki i Józefkiewicz zwolnieni

Pięć kolejek w nowym sezonie pracowali z drużyną Stali Brzeg Marcin Nowacki i Piotr Józefkiewicz. “Pierwszego po Bogu” wraz z asystentem zarząd klubu zwolnił za porozumieniem stron.

 

W takich przypadkach powód jest zawsze ten sam. Niezadowalające wyniki pierwszej drużyny. Efekt z reguły także da się przewidzieć. Winni są zawsze trenerzy, ponieważ ruszyć grupę dwudziestu paru zawodników na tym etapie rozgrywek się zwyczajnie nie da.

 

Trzy przegrane z rzędu, w tym kompromitująca postawa w derbach Opolszczyzny z MKS-em Kluczbork, to było zbyt duże ciśnienie dla klubowych władz. Czy ta decyzja słuszną była, okaże się już niebawem, konkretnie w najbliższych meczach żółto-niebieskich.

 

Nikt tego w tej chwili nie wie, czy drużyna została źle przygotowana do rozgrywek, czy sprawa ma jakieś swoje podwójne dno. A może zadecydowała “szatnia”? Z tego miejsca nie podejmujemy się tej kwestii rozstrzygać. Byli trenerzy – nie ma trenerów. Będą następni. Koniec kropka.

 

Generalnie u naszego trzecioligowca szkoleniowa karuzela kręciła się zawsze trochę szybciej. Wystarczy spojrzeć na te daty: Grzegorz Podstawek (od 8 maja 2018), Piotr Jacek (od 4 września 2018), Marcin Domagała (od 3 października 2019), Arkadiusz Bator (od 14 grudnia 2020) i Marcin Nowacki (od 12 października 2021). Choć Stal w tej materii rekordzistką nie jest, to do stabilności na polu szkoleniowym także jej daleko.

 

Vox populi, vox Dei. – Zamiast pogonić napływowych grajków, którzy odpuszczają mecze, żegna się trenerów, którzy ten klub mają w sercu. Bardzo przyszłościowe rozwiązanie. Oby im się tylko kolejny trener spodobał. – I znowu jakiś najemnik… Co Stal Brzeg tak na prawdę będzie miał… Długofalowy projekt stal się krótkofalowym, czego zarząd się spodziewał, gdzie wzmocnieniami byli juniorzy. Chłopaki podali się do dyspozycji, bo są honorowi. Oby zarządowi ta decyzja się czkawką nie odbiła – uruchomiła się dyskusja na klubowym forum.

 

Na siodełkach brzeskiego coach-lunaparku usadowili się już dwaj poważni kandydaci. Pierwszym z nich jest Kamil Rakoczy, który w czerwcu skończył robotę w Polonii Bytom. Drugim Łukasz Bereta, pracujący do marca w Stali Stalowa Wola. Wystarczy włożyć kule do maszyny losującej i już.

 

(Pelek)