Weegree minimalnie w plecy

Weegree minimalnie w plecy

Aż 15 “trójek” rzucili w niedzielę rywale Weegree AZS-u Politechnika Opolska i był to jeden z tych czynników, które zadecydowały o ich zwycięstwie.  

 

WKK Wrocław rozegrał w swej hali bardzo dobre zawody, szczególnie w pierwszej połowie – 49:39. Nasi akademicy praktycznie cały czas gonili wynik i niwelowali straty. – Ciężko było nam dziś cokolwiek zrobić. Mieliśmy słabą skuteczność, ale finalnie ulegliśmy różnicą zaledwie czterech punktów, pozostając do końca w grze. Jestem z tego zadowolony – mówił po meczu trener gości, Kamil Sadowski.

 

Przegrana 82:86 wielkiej tragedii w naszym obozie nie mogła wywołać. Weegree już wcześniej zaklepało sobie czwarty startowy plac w fazie play-off i wrocławski rezultat nie miał tak naprawdę żadnego znaczenia. Pierwsze starcie z GKS-em Tychy (19 kwietnia) niesie już zupełnie inną rangę.

 

(Foniak)