Black dla Energi, Friday dla Gwardii
W starciu sąsiadów tabeli PGNiG Superligi lepsi okazali się gospodarze. W Stegu Arenie podczas Black Friday promocji nie było. No chyba, że wygraną Gwardii Opole zadedykować swoim kibicom, to wtedy jak najbardziej.
W drugiej połowie przez 16 minut “Gang Kuptela” “rabował ” w ekspresowym iście tempie. Goście z Enargi Kalisz nie za bardzo wiedzieli, co się tak naprawdę na parkiecie dzieje. W niewiele ponad kwadrans przyjąć musieli dziesięć bramek, odpowiadając tylko dwiema.
Najpierw Wiktor Kawka (w całym meczu najskuteczniejszy z 8 golami), a później Mateusz Jankowski, wpompowali w poczynania opolan tak bardzo potrzebny po przerwie tlen. Kaliszanie bowiem po rzucie karnym Michała Dreja wygrali pierwszą, bardzo wyrównaną batalię 13:12.
Wysokie prowadzenie z opisanej wyżej odsłony numer dwa, należało tylko poddać pewnej pielęgnacji i wybijać rywala z rytmu, prosząc w odpowiednich momentach o czas. Nie dogonili. 27:24 to wygrana jak najbardziej zasłużona. Gdyby w ostatniej sekundzie karniaka wykorzystał Noa Zubac, byłaby jeszcze wisienka na torcie.
(Foniak)