Karna kolonia w hali Otmętu i krapkowiczanki z pół wygraną

Karna kolonia w hali Otmętu i krapkowiczanki z pół wygraną

Trener szczypiornistek Otmętu Krapkowice Maciej Haupa, nie wzdrygnął się zbytnio na ostatnie lenie w drugiej rundzie Pucharu Polski. Jak to w takich przypadkach bywa, że “trzeba skupić się na lidze”, gdyż tego pucharu i tak da rady wywalczyć, ma swoje uzasadnienie i nasz entuzjastyczny poklask.

 

Krapkowiczanki podejmowały we własnej hali EUCO UKS Dziewiątkę Legnica, czyli sąsiadki w tabeli. Żaden mecz za przysłowiowe “sześć punktów” to nie był, bowiem i jedna i druga ekipa jest w tej chwili między młotem a kowadłem. W grupie “B” 1. ligi sytuacja jest taka, że Otmęt jak i rywalki stoją w połowie stawki i tak naprawdę czekają na dalszy rozwój wydarzeń dystansując się (po tym meczu) na 1 punkt.

 

Faktem jest, że na własnym terytorium z kimś trzeba wygrywać, a drużyna z Legnicy znakomicie się do tego nadawała. Gospodynie zafundowały swoim wielkim kibicom prawdziwą Golgotę. Do przerwy prowadziły 14:12, lecz drugą partyturę w identycznym stosunku rozstrzygnęły na swoją korzyść przyjezdne. Zgodnie z regulaminem po 26:26 na tablicy, należało zarządzić dogrywkę w postaci serii rzutów karnych.

 

Takie “cuś”, to wojna nerwów jak cholera i ktoś musiał się pomylić. Ot choćby tak, jak “Lewy” podczas mundialu. W sobotę zrobiła to Aleksandra Kuźnik. “Dziewiątki” pewnie wykonały swoje pięć podejść, resztę załatwiła im w bramce Paulina Lange i gościny odniosły trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo.

 

Generalnie naszym nic złego się nie przytrafiło. Za walkę i determinację należą im się ogromne brawa, ale ten jeden punkcik mógł być nieco bardziej rozpasły. Więcej o tym ciekawym meczyku zaserwuje nam sam Związek, jak już zweryfikuje ten wynik: http://rozgrywki.zprp.pl/?Sezon=191&Rozgrywki=10504&Mecz=150510.

 

(Foniak)