Blisko, coraz bliżej… Bartosz Kurek i Ervin N’Gapeth marsz do ZAKSY!

Blisko, coraz bliżej… Bartosz Kurek i Ervin N’Gapeth marsz do ZAKSY!

Przestaje robić się z tego temat tabu, choć spisanych papierów kontraktowych nikt jeszcze nie pokazał. Jedno pewnym jest. Kadra grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w nowym sezonie ulegnie totalnej metamorfozie. 

 

Wszystko z powodu zaprzestania współpracy z klubem trzech podstawowych filarów drużyny. Po sezonie 2023/2024 Mostową opuszczą przyjmujący Bartosz Bednorz i atakujący Łukasz Kaczmarek. Pierwszy zasili Asseco Resovię, Rzeszów, drugi trafi do Jastrzębskiego Węgiel. Swój wylot do Japonii zapowiedział z kolei kapitan zespołu, Aleksander Śliwka, który wystąpi w Osace, w klubie o nazwie Suntory Sunbirds.

 

Co w zamian? Jeśli wszystkie doniesienia i spekulacje medialne się urealnią, fani kędzierzyńskiego klubu mogą golić głowy na atakującego Bartosza Kurka i zapuszczać soczyste brody, a’ la przyjmujący Ervin N’Gapeth. To prawdziwi tytani volleyballa, zawodnicy niepokorni, ale siatkarze bez dyskusji znakomici.

 

W tym miejscu nigdy nie odkrywamy Ameryki, dlatego podlinkowaliśmy ich sylwetki Wikipedią. Oj, warto to przeczytać! Obu graczy łączą występy w reprezentacjach narodowych, a konkretnie mówiąc zawirowania z nimi związane. Kurek skonfliktował się przecież z trenerem biało-czerwonych Stephane Antigą, z kolei N’ Gapeth został wykluczony dyscyplinarnie z reprezentacji Francji na mistrzostwach świata w 2010 roku we Włoszech.

 

Kogo to jednak w tym momencie obchodzi. Kurek do Plus Ligi powróciłby do pięciu latach. Te ostatnie spędził w Kraju Kwitnącej Wiśni, reprezentując barwy Wolf Dogs Nagoja. Z klubem tym z ubiegłym roku wywalczył tytuł mistrzów Japonii. 35-latek w szeregach “Trójkolorowych” po dwóch latach zakończyłby swoją dynamiczną karierę.

 

 

Gracz przypomniałby się starszym kibicom trzykrotnych klubowych mistrzów Europy. W latach 2005-2008 Kurek walczył wtedy dla Mostostalu Kędzierzyn-Koźle, skąd wyciągnęła go PGE Skra Bełchatów. Byłoby to więc piękne spięcie klamrą jego klubowych – opolskich występów. Przecież to wychowanek AZS-u Nysa.

 

Dla N’Gapetha najwyższy polski poziom rozgrywkowy byłby absolutnym novum. 34-letni Francuz kameruńskiego pochodzenia zapach “Kozłów” powinien jednak kojarzyć. To przecież Halkbank Ankara z jego udziałem, wyeliminował bardzo niedawno temu ZAKSĘ z fazy play-off Ligi Mistrzów Europy.

 

 

Na przyjazd w opolskie kuszony jest cały czas Wilfredo Leon, lecz by zagrać dla ZAKSY, trzeba będzie słono zapłacić. Dziennikarz portalu volleyball.it Luca Muzzioli twierdzi, że 30-latek za sezon w Perugii otrzymuje 1,5 miliona euro i wątpi, by polski klub byłoby na to stać. Sprawa jego transferu więc póki co zawisła w próżni, choć szum wokół wielkiej trójcy obiegł już sieć.