Bongo pożegnało trenera i zagrało dobre zawody z Luxborem Pyskowice

Bongo pożegnało trenera i zagrało dobre zawody z Luxborem Pyskowice

Poniedziałkowe przedpołudnie to już u nas tradycyjnie czas poświęcony futsalowi. Andrea Bocelli i Sarah Brightman zaśpiewali Time To Say Goodbye dla zmarłego przedwcześnie trenera Bongo Futsal Niemodlin, Szymona Wesołowskiego. Tak zaczął się mecz naszego drugoligowca z FC Luxborem Pyskowice, klubem którego Wesołowski także prowadził.

 

Na parkiecie w zawody bardzo dobrze weszli gospodarze. Pierwszy gol padł dopiero po upływie kwadransa, gdyż do tej pory obie ekipy jakby się zachowawczo obwąchiwały. W 16 minucie wynik otworzył Filip Skrok i tak już w tej części zostało.

 

– Szkoda kilku świetnych okazji, ponieważ mogliśmy prowadzić wyżej. W drugiej połowie wyraźnie widać było trudy sparingowej soboty na trawie. Rywal gra wyłącznie w hali, więc miał tę przewagę i nas wypunktował, choć rozegraliśmy naprawdę dobry mecz – ocenia prezes Bongo, Michał Winsze.

 

W 23 minucie stan rywalizacji wyrównał Michał Grecz. Dwie bramki z obu stron padły w 29 minucie. Po razie dali sobie Ronaque Bakshi oraz Jakub Węgiel. Końcówka należała już do gości. Niespełna dwie minuty po tym Piotr Łopuch odzyskał da swoich prowadzenie, a kropkę nad “i” postawił w ostatniej minucie Mateusz Omylak.

 

Bongo Futsal Niemodlin – FC Luxbor Pyskowice 2:4 (1:0)

 

->RAPORT